fot. pixabay.com
Pierwsze dni maja to zwykle tłumy turystów i czas żniw dla branży hotelarskiej oraz drobnych przedsiębiorców sprzedających pamiątki, lody czy gofry na nadmorskiej promenadzie. Pandemia nieco pokrzyżowała plany, ale kołobrzeżanie nie poddają się i czekają na gości.

Część turystów już przyjechała, jednak jest ich mniej niż w latach przed pandemią.

- Przyjechaliśmy do sanatorium. Nad morzem zawsze jest pięknie. Podziwiamy uroki natury, wdychamy jod. W rodzinnym miasteczku tego nie mamy. Można nawet podczas spaceru posłuchać na powietrzu muzyki, pan grajek wspaniale umila nam czas - powiedział jeden z turystów.

Mimo pandemii przedsiębiorcy otwierają przydrożne stoiska i liczą na zainteresowanie odwiedzających.

- Cieszę się, że turyści nie zapominają o Kołobrzegu. Sporo ludzi już spaceruje promenadą, a liczę, że w majówkę będzie ich jeszcze więcej. Wierzę też, że nasi goście pomogą podnieść się polskim przedsiębiorcom, bo wiedzą, w jakiej jesteśmy sytuacji - powiedziała nam handlująca na promenadzie.

Więcej w materiale Mariusza Wolańskiego.

mw/aj

Posłuchaj

materiał Mariusza Wolańskiego