Rzecznik Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, który w poniedziałek był gościem Anny Popławskiej w porannym „Studiu Bałtyk”, uważa jednak, że lepszym rozwiązaniem byłoby podniesienie kwoty wolnej od podatku.

- W obecnej sytuacji tzw. czternastka jest bardzo poważnym zastrzykiem dla budżetów domowych i polskiej gospodarki. Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia, emeryci wydają te pieniądze w Polsce, na polskie usługi, a ich beneficjentami są również polskie firmy - małe i średnie przedsiębiorstwa, które są w trudnej sytuacji z powodu pandemii - powiedział Marek Lewandowski.

Pytany przez Annę Popławską, czy likwidacja Otwartego Funduszu Emerytalnego to „krok w dobrą stroną”, odpowiedział: - To dobre rozwiązanie. Pieniądze będą bliżej nas, bo trafią na Indywidualne Konto Emerytalne. Opłata przekształceniowa w wysokości 15 procent jest wysoka, ale trafi do budżetu państwa. Biorąc pod uwagę pandemię i wygenerowane wcześniej pieniądze na wsparcie gospodarki, to nie czepiałbym się.

Rzecznik Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” odniósł się również do zapowiedzi wprowadzenia 13 marca dodatkowych obostrzeń w województwie pomorskim. Zamknięte zostaną m.in. hotele, galerie handlowe i placówki kulturalne. - Patrzymy na tę sytuację z niepokojem. Nie rozumiemy, dlaczego służba zdrowia nie otwiera się i normalnie nie funkcjonuje. To medycy zostali jako pierwsi zaszczepieni przeciw Covid-19. Mamy zapowiedź ograniczenia teleporad, ale one wciąż rzeczywistością. (...) Dopóki dzieci nie wrócą do szkół, to nasza możliwość funkcjonowania jest ograniczona. Trzeba dawać też firmom wytyczne, jak mają organizować pracę, a nie je zamykać. Mam nadzieję, że ten lockdown w Pomorskiem nie będzie tak głęboki, jak miało to miejsce wcześniej - powiedział gość „Studia Bałtyk”.

Więcej w poniższej rozmowie.

red./ap/rz

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Marek Lewandowski, rzecznik Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”