fot. Marcin Palade/Facebook
Socjolog polityki, który był gościem porannego „Studia Bałtyk”, wypowiedział się na temat przygotowanego przez siebie zestawienia mandatów sejmowych. Ocenił też sytuację polskich partii m.in. po listopadowym orzeczeniu TK oraz skomentował wiarygodność polityczną Pawła Kukiza.
Marcin Palade skomentował swój wpis na Twitterze dotyczący podziału mandatów sejmowych na podstawie średniej lutowej i zmian od wyborów w 2019 roku. Zestawienie obejmuje m.in. koszaliński okręg nr 40.
Podział mandatów w okręgu nr 40 (Koszalin) - luty 2021 (zmiana od wyborów 2019):@pisorgpl 3 (0)@KO_Obywatelska 2 (-1)@PL_2050 2 (+2)@__Lewica 1 (0)@nowePSL 0 (-1) pic.twitter.com/zMIntcW26h
— Marcin Palade (@MarcinPalade) March 2, 2021
- W żadnym z okręgów wyborczych, również w tym Koszalińskim, nie ma zasadniczych przesunięć. Można przyjąć założenie, że gdyby po wyborach prezydenckich nie pojawił się ruch Hołownii, który zabrał głosy z KO, PSL i Lewicy to prawdopodobnie od 2019 nie byłoby żadnych przesunięć w mandatach.
Politolog ocenił też obecną sytuację partii politycznych w kraju.
-Od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w listopadzie m.in. widzimy: wyraźnie słabsze notowania Zjednoczonej Prawicy, jak i kryzys partii opozycyjnej, która ma o wiele niższe notowania. Również po odejściu Pawła Kukiza z Koalicji Polskiej, Polskie Stronnictwo Ludowe ma problem z progiem wyborczym.
Aleksandra Kupczyk zapytała naszego gościa także o wiarygodność polityka, jakim jest Paweł Kukiz, po wielu przejściach w parlamencie i nie tylko.
- Jego kryzys zaczął być widoczny w 2019 roku, kiedy Kukiz musiał ratować się startowaniem z PSL-em w ramach Koalicji Polskiej. Teraz ponownie podejmuje próbę znalezienia się na scenie politycznej, jako oddzielny byt, którego sondaże aktualnie wynoszą 2-3 proc. poparcia. Dla jednych są to niskie wyniki. W sytuacji niektórych partii te procenty mogą być jednak na wagę złota po dołączeniu do nich polityka.
Socjolog podkreślił równocześnie, że odejście Tomasza Zimocha z KO nie jest jednoznaczne z jego natychmiastowym dołączeniem do ruchu Szymona Hołownii.
- W przypadku tego posła może być trochę inaczej, niż z trzema posłankami, które od razu dołączyły do Polski2050. Zakładam, że przez jakiś czas będzie posłem niezrzeszonym i zaobserwuje, co dzieje się w ruchu Hołownii i po jakimś czasie ewentualnie do niego przystąpi, ale to nie będzie szybka decyzja.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
