fot. prk24.pl
To nie tylko kwestia estetyczna. Takie zanieczyszczenie słupskich chodników i trawników może także stanowić zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.

Powiatowy lekarz weterynarii Janusz Sikorski przypomniał na naszej antenie, że nie wszystkie zwierzęta w mieście są zaszczepione oraz odrobaczone. W efekcie w ich odchodach znajdują się wirusy oraz pasożyty, które mogą przejść na ludzi.

Najbardziej narażeni na kontakt z niebezpiecznymi mikroorganizmami są pracownicy miejskiej sortowni śmieci. Karolina Turska z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku zaapelowała do właścicieli czworonogów o wyrzucanie tych nieczystości koniecznie w foliowych woreczkach.

Wszyscy słupszczanie, których zapytał nasz reporter, przyznali, że problem jest spory, a niektórzy właściciele zwierząt reagują nerwowo na zwrócenie im uwagi, aby sprzątali nieczystości, które zostawiają ich pupile. - Upominam osoby niesprzątające po swoich psach. Niestety kilka razy spotkałem się z reakcją w postaci pokazania wiadomego gestu środkowym palcem. Najczęściej opiekunowie czworonogów udają jednak, że nie słyszą moich próśb - powiedział napotkany mieszkaniec.

Więcej w poniższym materiale.

sf/mt

Posłuchaj

materiał Sebastiana Ferensa