fot. prk24.pl
Poseł Platformy Obywatelskiej był gościem porannego „Studia Bałtyk”. Mówił m.in. o karaniu lekarzy za zabieg terminacji ciąży, spekulacjach dotyczących zmiany lidera opozycji na Rafała Trzaskowskiego i różnorodności poglądów w Lewicy.

Anna Popławska zapytała naszego gościa, jak odnosi się do oficjalnego stanowiska opozycji, która według opini w sprawie aborcji zrywa z konserwatyzmem.

- Wartością Platformy jest skupianie ludzi, którzy szanują zasady demokracji, ale mają różne światopoglądy. Znajduje się w niej miejsce również dla konserwatystów, takich jak ja. W uchwale wyraźnie napisano, że członkowie mają swobodę poglądową. Żadna partia, czy władza nie powinna narzucać członkom lub obywatelom swoich opinii.

Poseł odniósł się także do kar dla lekarzy przerywających ciążę.

- Uważam, że ten wyrok narusza podstawowe zasady i jest nieobowiązujący. Zaznaczmy, że w składzie Trybunału znajdowała się Sędzia Krystyna Pawłowicz, która była jednocześnie wnioskodawcą rozpatrywanego wniosku.

Piotr Zientarski w wywiadzie skomentował również spekulacje dotyczące wprowadzenia Rafała Trzaskowskiego na miejsce Borysa Budki.

- Budka został wybrany rok temu w sposób demokratyczny i to dużą przewagą głosów. Jeśli miałoby dojść do jakiejś zmiany, to musiałoby dojść do pewnej zgody w partii. Przywódca zawsze sprawdza się w praktyce i zawsze w trakcie jego kadencji pojawiają się wątpliwości. Chciałem zaznaczyć, że organ decydujący nie składa się z samego przewodniczącego. To kolegium, czy zarząd prowadzą lidera.

Polityk został zapytany również o odejście z Platformy Obywatelskiej Joanny Muchy. Zientarski zaznaczył, że nie słyszał, aby posłanka uzasadniła oficjalnie swoją decyzję w sprawie odejścia.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

od/ap

Posłuchaj

rozmowa Anny Popławskiej z Piotrem Zientarskim