fot. Sebastian Ferens
Ptasie i psie odchody, setki kilogramów piasku na chodnikach i tony śmieci, ukazują się pod pokrywą topniejącego śniegu w Słupsku. Mieszkańcy nie są zadowoleni z wyglądu ulic, ale też rozumieją, że to okres przejściowy.

Magdalena Klimczak, kierownik Działu Zieleni i Lasów w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku powiedziała na naszej antenie, że po całkowitym roztopieniu się śniegu służby niezwłocznie przystąpią do wiosennych porządków: - Niestety na razie jest za wcześnie na generalne sprzątanie miasta, ponieważ na chodnikach zalegają jeszcze hałdy śniegu. Niewykluczone jest także ponowne załamanie pogody, dlatego wstrzymujemy się jeszcze z gruntownym oczyszczaniem Słupska po wyjątkowo srogiej zimie.

Mieszkańcy, którzy rozmawiali z naszym reporterem, zauważają problem, jednak zdają sobie sprawę, że taki stan słupskich ulic jest chwilowy: - Żadne miasto w tym okresie nie wygląda ładnie. Nie mamy wpływu na to, że ptaki zanieczyszczają ulice. Mam pretensje jednak do właścicieli czworonogów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Mam nadzieje, że służby szybko sobie poradzą z wiosennymi porządkami - powiedziała napotkana osoba.

Więcej w poniższym materiale

sf/mt

Posłuchaj

materiał Sebastiana Ferensa