fot. pixabay.com
Armia nepalska w tym roku zamierza oczyścić z odpadów sześć himalajskich szczytów - w tym najwyższy na świecie, czyli Everest. Szacuje się, że sprzątniętych zostanie ponad 50 ton śmieci pozostawionych przez himalaistów na szczytach i wokół obozów.

Jak przekazał „The Himalayan Times”, armia oprócz Everestu (8849 m n.p.m.) posprząta też: Lhotse (8516 m n.p.m.), Makalu (8481 m n.p.m.), Dhaulagiri (8167 m n.p.m.), Pumori (7161 m n.p.m.) i Ama Dablam (6812 m n.p.m.). Czyszczone będą bazy oraz obszary nad nimi. Oszacowano, że ze szczytów trzeba znieść nawet 35 ton śmieci, zaś 18 ton z okolic obozów wspinaczy.

Armię wesprą nepalskie instytucje, takie jak: Ministerstwo Leśnictwa i Środowiska, Departament Parku Narodowego i Ochrony Przyrody, Rada Turystyki Nepalu, Nepalskie Stowarzyszenie Alpinizmu, Stowarzyszenie Ratownictwa Himalajów, Komitet Kontroli Zanieczyszczeń Sagarmatha oraz miasta; Pasang Lhamu, Thasang i Makalu Barun.

Akcja, jak podał „The Himalayan Times”,  zacznie się 13 kwietnia, zaś zakończy w Światowy Dzień Ochrony Środowiska 5 czerwca. Śmieci, które są nietrwałe, zostaną przewiezione do stolicy helikopterem i transportem lądowym a następnie przekazane do recyklingu.

Zespół wspinaczkowy sprzątający składa się z: 43 alpinistów, wojska, szerpów i innych przewodników pomocniczych. Członkowie ekipy sprzątającej odbywają szkolenie w Jomsom. Armia szacuje, że na kampanię potrzebne jest około 125 milionów rupii, z czego Ministerstwo Leśnictwa i Środowiska wyda 100 mln, pozostałe wydatki pokryje wojsko.

Zdaniem przedstawicieli armii, współpraca z różnymi instytucjami jest niezbędna do gruntownego oczyszczenia gór i sprawi, że nie będzie potrzeby częstego przeprowadzania akcji porządkowych. Akcja sprzątania Himalajów w Nepalu po raz pierwszy wystartowała w 2019 r. W zeszłym roku nie odbyła się ze względu na pandemię Covid-19.

PAP/aj