fot. Tomasz Grzywaczewski
30. rocznica powstania Grupy Wyszehradzkiej, impeachment Donalda Trumpa oraz wybory do autonomicznego parlamentu w Katalonii - to tematy, które poruszył Tomasz Grzywaczewski, dziennikarz i reportażysta w kolejnej audycji „Raport” na antenie Radia Koszalin.

Współpraca między Polską, Czechami, Węgrami, a Słowacją trwa już 30 lat. Sojusz ten jest niezwykle insotny dla Unii Europejskiej, co potwierdza przyjazd szefa Rady Europejskiej do Krakowa na  spotkaniu przywódców Grupy.

Od zeszłego tygodnia obchodzimy 30-lecie powołania Grupy Wyszehradzkiej, ale formalnie rocznica była 15 lutego. W 1991 roku na zamku w Wyszehradzie prezydent Czechosłowacji Václav Havel, prezydent Polski Lech Wałęsa i gospodarz całego wydarzenia - premier Węgier József Antall podjęli decyzję sojuszu zwanym na początku „Trójkątem Wyszehradzkim” Tomasz Grzywaczewski

Reportażysta zaznaczył, że inicjatorem całego wydarzenia był Václav Havel z uwagi na sytuację, która wydarzyła się na początku 1991 roku pod wieżą telewizyjną w Wilnie. Przywódcy państw Europy Środkowej przekonali się, do czego zdolny jest Związek Sowiecki. Narodziła się potrzeba poczucia bezpieczeństwa, co poskutkowało powstaniem Grupy.

W „Raporcie” rozmawialiśmy również o byłym prezydencie Stanów Zjednoczonych, który został oczyszczony z zarzutów.

- Osobiście uważam, że dzień, w którym wydano wyrok, był dobrym dniem nie tylko dla amerykańskiej, ale dla ogólnej demokracji. Senat USA oparł się pokusie pewnej politycznej zemsty, która mogła jeszcze bardziej podzielić Amerykanów.

Dziennikarz wyjaśnił, że potrzeba impeachmentu pojawiła się w momencie dramatycznych wydarzeń na Kapitolu, kiedy tłum zwolenników Trumpa wdarł się do budynku. Jednak kiedy emocje opadły, okazało się, że z prawnego punktu widzenia nie wiadomo, czy taka procedura jest w ogóle możliwa do przeprowadzenia.

- Impeachment dotyczy urzędującego prezydenta, w chwili wydania wyroku Donald Trump nie sprawował już urzędu. Oczywiście niosłoby to za sobą konsekwencje prawne polegające na tym, że Trump nie mógłby piastować najwyższych urzędów publicznych. Otrzymałby również zakaz ubiegania się o kolejny wybór na stanowisko prezydenta USA.

Grzywaczewski odniósł się także do tematu niedzielnych wyborów do autonomicznego parlamentu Katalonii. Separatystyczna Republikańska Lewica i partia Socjalistów zdobyły najwięcej mandatów do 135-osobowego parlamentu tego regionu.

- Wynik tych wyborów wskazuje na umacnianie bloku kilku partii opowiadających się za secesją. Będą one wspólnie prowadzić politykę dążącą do uniezależnienia się od Madrytu.

Według reportażysty warto również przyjrzeć się reakcji Rosji na wyniki wyborów i jakie będą potencjalne związki pomiędzy nią, a politycznymi zwycięzcami w Katalonii.

Zapraszamy do wysłuchania „Raportu”.

jr/od

Posłuchaj

materiał Jarosław Rochowicz