fot. Radek Koleśnik/ UM Koszalin

Schronienie w domu przy ul. Bojara-Fijałkowskiego znajdzie ośmioro dzieci.

Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj podkreślił, że półtora roku temu miasto Koszalin otrzymało w spadku dom w zabudowie szeregowej. - Z uwagi na to, że mamy bardzo duże potrzeby w kwestii rodzicielstwa zastępczego, postanowiliśmy przeznaczyć ten budynek na Rodzinny Dom Dziecka. Będą w nim świadczone również usługi psychologiczne czy terapeutyczne dla rodzicielstwa zastępczego - dodał.

Budynek wkrótce przejdzie gruntowny remont. - Obejmie on przestrzeń o powierzchni ok. 150 m2, chcemy wykorzystać również część poddasza. Wstępnie mamy już kandydatów na rodzinę zastępczą - zaznaczyła dyrektor Centrum Usług Społecznych w Koszalinie Bogumiła Szczepanik.

Koszt inwestycji to 1 milion 900 tysięcy złotych, z czego 1 milion 600 złotych to unijne dofinansowanie. Remont domu ma rozpocząć się w styczniu. Rodzina mogłaby wprowadzić się tuż po jego zakończeniu.

W Koszalinie jest siedem Rodzinnych Domów Dziecka. Bartosz Zabrocki z koszalińskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci - komentując utworzenie kolejnego - podkreślił, że pieczy zastępczych brakuje w całym kraju: - W samym Koszalinie na umieszczenie w pieczy decyzją sądu oczekuje 34 dzieci. W Polsce na takie miejsce czeka ok. 2 tys. dzieci. Jako TPD, w Koszalinie prowadzimy placówkę dla 14 dzieci w wieku od 10 do 18 lat. Jeśli się uczą, mogą pozostać pod naszą opieką dłużej.

Bartosz Zabrocki poinformował, że trwają rozmowy z władzami miasta o uruchomienie kolejnej placówki przez TPD. Mogłoby to nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Potrzebna do tego jest jeszcze pozytywna opinia rzecznika praw dziecka.

Radosław Zmudziński/aj

Posłuchaj

Bartosz Zabrocki Bogumiła Szczepanik Tomasz Sobieraj