
Anna Rydzkowska, członek zarządu Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Szczecinie, rolnik z powiatu białogardzkiego podkreśliła, że ten projekt pomoże rolnikom w sprzedaży ich produktów: - To bardzo dobry pomył. Wyeliminowany zostanie transport, bo takie miejsca będą w zasięgu naszych gospodarstw. Najważniejsze jest jednak to, że to rolnik będzie decydował o cenie swojego produktu. Skorzystają też konsumenci, bo dostaną dobry, świeży towar.
Czesław Hoc, kołobrzeski poseł PiS ocenił, że ta inwestycja przyczyni się m.in. do wzrostu opłacalności hodowli: - Manufaktura rolnicza skraca łańcuch dystrybucji. Obecnie rolnik ma zysk na poziomie 15 procent. Dzięki manufakturze wzrośnie on do 50-60 procent, bo hodowca będzie sam decydował o swoim produkcie. Zdaniem parlamentarzysty będzie to również okazja do promocji zdrowej, polskiej żywności.
Piotr Pakuszto, starosta białogardzki wyjaśnił, że w najbliższym czasie zostanie wybrane miejsce, gdzie powstanie manufaktura, a inwestycja zakończyć się ma do 2025 roku. - Manufaktura składać się ma z ubojni i masarni. Będzie tam też miejsce do wędzenia. Chcemy, aby rolnicy z powiatu białogardzkiego założyli grupę producencką i zadbali o to, aby jej produkcja była zgodna z ich oczekiwaniami.
Kwota rządowego dofinansowania inwestycji to ponad 4,8 mln zł, co stanowić będzie około 98 procent jej wartości.
kk/ar