zdjęcie ilutracyjne/pixabay.com

Spółka powołana do budowy morskiej farmy wiatrowej Baltic Power realizuje Przejściowy System Rekompensat dla Rybaków. Wypłaty mają zadośćuczynić lokalnym armatorom utratę, na skutek budowy farmy, miejsc połowowych.

Rybakom nie odpowiadają jednak zasady naliczania wysokości wypłat. - Chodzi o różnice w przyznawaniu rekompensat rybakom komercyjnym i turystycznym oraz o ich dostępność - tłumaczy Jarosław Krasnowski, właściciel kutra.

- Inwestor mocno naciska na historię połowową w konkretnym punkcie. Jednak wiemy, że inwestycja wpłynie na region, a nie tylko na te 500 metrów. Dlatego porównujemy się do rybaków rekreacyjnych, którzy zostali potraktowani w łagodniejszy sposób - dodaje Marcin Jodko, armator z Ustki.

Krzysztof Bukowski z Baltic Power podkreśla, że część rekompensat już wypłacono, więc zmienianie zasad ich przyznawania byłoby obecnie trudne. Wysokość zadośćuczynienia zależy m.in. od prowadzenia działalności rybackiej w określonym czasie i od wielkości jednostki. - Są to kwoty od ok. 15 do ok. 48 tys. złotych. Rybacy komercyjni otrzymują wypłaty co roku - wyjaśnia, dodając, że informacje o tym, jakie jednostki w latach 2018 - 2023 prowadziły działalność na obszarze objętym inwestycją, weryfikowane są wspólnie z Morskim Instytutem Rybackim.

Rybacy zajmujący się turystycznym połowem ryb, otrzymują jednorazową rekompensatę w kwocie 35 tys. złotych.

Wnioski o wypłatę do spółki Baltic Power rybacy mogą składać do końca lutego. Przyjmowane są w punktach informacyjnych w Łebie, Ustce i Władysławowie oraz online na stronie Baltic Power. Kolejny nabór odbędzie się w czerwcu.

el/zas

Posłuchaj

Krzysztof Bukowski, Baltic Power Jarosław Krasnowski, właściciel kutra Marcin Jodko, armator z Ustki