
Ponad 100 osób wzięło udział w walentynkowej edycji dnia otwartego w słupskim schronisku dla zwierząt. W ramach wydarzenia mieszkańcy mogli zabrać czworonoga na długi spacer.
To kolejna tego typu akcja zorganizowana przez słupskie schronisko. W jej walentynkowej edycji wzięli udział zarówno nowicjusze, jak i stali bywalcy.
- Staramy się przychodzić tutaj co miesiąc. Lubimy to. Zwierzaków jest tyle, że zapewne pracownicy i wolontariusze nie wyrabiają się ze spacerami. W ten sposób możemy pomóc - mówili uczestnicy wydarzenia.
W schronisku przebywa obecnie ponad 100 psów. Pracownica placówki Michaela Zawiślińska podkreśla, że długi spacer to dla nich ogromna radość.
- Każdy psiak, który mógł wyjść, skorzystał z tego spaceru, a z trudniejszymi zwierzakami zostali wolontariusze. Wszystkie psy mogą dziś spokojnie zasnąć, mając spełnione potrzeby - zaznaczyła, dodając, że to przywilej, którego zwierzęta w schroniskach nie doświadczają na co dzień.
- Psy nie mają takich spacerów codziennie ani stałego kontaktu z człowiekiem. Bo co z tego, że pracownik da im jedzenie i wyczyści boks, skoro jest tylko na chwilę? - dodała.
Kolejny dzień otwarty odbędzie się w marcu.
mt/zn







