
Pod dużym znakiem zapytania stanęła organizacja niedzielnego meczu pomiędzy liderem 2. ligi Kotwicą Kołobrzeg a rezerwami Lecha Poznań. Przyczyną ma być gruba warstwa śniegu zalegająca na boisku.
Gospodarz obiektu Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wystąpił do klubu Kotwica Kołobrzeg, by ten złożył wniosek o przełożenie meczu na wiosnę, uzasadniając to obawą, że ciężki sprzęt podczas odśnieżania zniszczy murawę.
W odpowiedzi piłkarze, działacze oraz kibice Kotwicy chwycili za łopaty i postanowili sami rozwiązać problem. - Zrobimy wszystko, by ten mecz się odbył - podkreślali kibice.
Sprawy w swoje ręce wziął też prezes klubu Adam Dzik, który razem z ochotnikami usuwał śnieg z boiska. - Niedawno były tu grube połacie śniegu, a za chwilę zobaczymy zieloną murawę i będziemy mogli przygotowywać się do niedzielnego szturmu - zaznaczył.
Ostatecznie władze miasta delegowały do usuwania śniegu z boiska grupę 30 pracowników spółki Zieleń Miejska i wszystko wskazuje na to, że dzięki temu niedzielny mecz odbędzie się zgodnie z terminarzem. - Jeśli nic się nie zmieni, to boisko uda się przygotować do meczu - mówił Jacek Banasiak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kołobrzegu
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to mecz Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań odbędzie się w niedzielę o 17.30 i będzie ostatnim przed zimową przerwą.
mw/zn





