fot. archiwum prk24

Zima w pierwszej części grudnia będzie przez duże Z. Temperatury spadną do minus 15 st. C. Sypnie śniegiem. Jednak już po dziesiątym nastąpi ocieplenie i przyjdą deszcze - przewiduje rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.

- W pierwszych dniach grudnia nie zabraknie śniegu. Padać będzie codziennie, miejscami dosyć intensywne, szczególnie na południu kraju - powiedział meteorolog.

Grzegorz Walijewski zapewnił, że zgodnie z prognozami synoptycznymi wykonywanymi na tydzień do przodu, w najbliższych dniach powrotu jesieni nie będzie: - Przeciwnie, prognozy mówią o zimie i to przez duże Z.

Meteorolog wyjaśnił, że już od tygodnia, średnia dobowa temperatura utrzymuje się poniżej 0 st. C. Ten stan oznacza, że mamy do czynienia z zimą termiczną. - Jedynie na terenach nadmorskich, gdzie temperatura utrzymuje się powyżej zera, jest jeszcze przedzimie.

Grzegorz Walijewski wskazał, że od pierwszego grudnia, kiedy rozpoczyna się zima meteorologiczna, musimy się liczyć ze spadkami temperatur nawet poniżej minus 15 st. C. Te najniższe temperatury wystąpią na południu kraju.

- O tym, co nas czeka po 10 grudnia możemy powiedzieć na podstawie modeli matematycznych. Model ECMWF (Europejskiego Centrum Prognoz Średnioterminowych - PAP) mówi nam, że od 10 do 17 grudnia mróz będzie nieco lżejszy. Po 18 grudnia ocieplenie da bardziej o sobie znać, a termometry wskażą wartości powyżej zera - wyjaśnił.

Niestety taka pogoda utrzyma się ono do końca roku. - W ostatnich dwóch tygodniach grudnia temperatury mają być wyższe od normy o 2 stopnie - wskazał meteorolog .

Tych, którzy tęsknią za białymi świętami, Grzegorz Walijewski pocieszył: - jest szansa, że w górach śnieg się utrzyma do Bożego Narodzenia.

PAP/aj