fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN

O godz. 17.10 czasu polskiego rozpoczął się mecz Igi Świątek z amerykańską tenisistką Amandą Anisimovą w finale Wimbledonu, najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju na świecie. 24-letnia Polka walczy o szósty w karierze wielkoszlemowy tytuł, ale pierwszy na londyńskiej trawie.

Świątek rywalizuje o tytuł w Wielkim Szlemie po raz pierwszy od ubiegłorocznego triumfu w paryskim French Open. W tym roku w Australian Open i French Open odpadała w półfinale. W Melbourne od finału dzielił ją tylko punkt.

W finałach wielkoszlemowych jest niepokonana, ma na swoim koncie pięć triumfów - cztery w Paryżu (2020, 2022-24) i jeden w nowojorskim US Open (2022).

Awansując do decydującego spotkania Wimbledonu, Świątek została jedyną aktywną tenisistką, która dotarła do wielkoszlemowego finału na wszystkich trzech nawierzchniach. Dla urodzonej w USA, ale mające rosyjskie pochodzenie Anisimovej finał w Londynie jest życiowym sukcesem, nie tylko w Wielkim Szlemie.

Finalistki na seniorskim poziomie grają ze sobą po raz pierwszy. Stawką jest nie tylko prestiż, ale też trzy miliony funtów (ok. 15 mln złotych) premii na zwycięstwo. Pokonana w finale otrzyma połowę tej sumy.

W poniedziałkowym notowaniu rankingu światowego Anisimova po raz pierwszy znajdzie się w czołowej „10”. W przypadku porażki awansuje na najwyższą w karierze siódmą pozycję, a jeśli wygra, będzie piąta. 24-letniej raszyniance zwycięstwo pozwoli przesunąć się na trzecie miejsce. Gdy przegra, pozostanie czwarta.

Świątek jest trzecią Polką, która w singlowych zmaganiach dotarła do finału w Londynie. W 1937 roku Jadwiga Jędrzejowska przegrała z Angielką Dorothy Edith Round 2:6, 6:2, 5:7, a w 2012 Agnieszka Radwańska uległa Amerykace Serenie Williams 1:6, 7:5, 2:6.

Turniej na londyńskiej trawie jest rozgrywany od 1877 roku, a trwająca edycja jest 138. w historii.

PAP/aś