fot. Marcin Turalski/ Polskie Radio Koszalin
Ze względu na ulewne opady deszczu miejskie uroczystości przeniesiono do Kościoła Najświętszego Serca Jezusowego.

Wśród uczestników uroczystości byli członkowie rodzin zamordowanych Polaków. - Rodzice mojego wujka zostali zamordowani na Wołyniu. Do dzisiaj noszę w sercu jego wspomnienia - powiedział jeden z naszych rozmówców. - Dla mnie to bardzo smutna rocznica, ale bardziej tragiczny jest 1 listopada. Do dzisiaj nie wiem, gdzie zostali pochowani moi rodzice. Nie mogę im nawet zapalić świeczki. Pamięć tych wydarzeń towarzyszy mi całe życie - przyznał kolejny rozmówca.

W uroczystościach w Słupsku wzięli udział także przedstawiciele służb mundurowych oraz władz miejskich. - Trudno nam będzie zbudować przyszłość, kiedy nie będziemy upominać się o prawdę - powiedziała wiceprezydent Słupska Beata Chrzanowska.

Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa przypada 11 lipca w rocznicę tak zwanej „krwawej niedzieli”, która była kulminacją ukraińskiego mordu na Polakach żyjących na kresach wschodnich.

Łącznie w latach 1943-1947 z rąk Ukraińców na wschodzie II Rzeczpospolitej zginęło około 100 tysięcy Polaków.

mt

Posłuchaj

relacja Marcina Turalskiego
  • 00:00:00 | 00:00:00
::