
Dziś w urzędzie miasta odbyła się konferencja prasowa na ten temat. O szczegółach systemu mówił prezes firmy Nature Based Tree Managment Kamil Witkoś-Gnach: - Skaner i kamery zbierają dane, a sztuczna inteligencja pomaga nam w wyłowieniu ważnych informacji z tej chmury punktów. Każde drzewo jest skanowane w detalach, wiemy ile ma liści, wiemy jaką ma objętość korony, itp. Zbieramy całą masę danych, którą później ludzie mogą analizować.
W pilotażowym programie przebadanych zostanie pięć tysięcy drzew rosnących w parkach i pasach drogowych. Na ulicach miasta pojawi się specjalny pojazd, który wykona precyzyjny skan. Następnie dane zostaną wprowadzone do systemu i będą analizowane przez urzędników.
- My robimy ekspertyzy, właściwie dla każdego drzewa, ale one są miejscowe. Teraz będziemy mieli narzędzie, gdzie każdego roku będziemy mogli zrobić podobny objazd i sprawdzić, co się z drzewami dzieje, które z nich wymagają interwencji - powiedziała zastępca prezydenta Kołobrzegu ds. gospodarczych Ewa Pełechata.
Koszt programu pilotażowego to około 100 tysięcy złotych. Kołobrzeg jest pierwszym miastem w Polsce, które skorzysta z tego systemu. System z powodzeniem działa już jednak na całym świecie, między innymi w takich miastach jak Las Vegas, Singapur, Londyn, Rzym czy Berlin.
mw/jr
Posłuchaj
Zastępca prezydenta Kołobrzegu ds. gospodarczych Ewa Pełechata:- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00