- Śmierć tych robotników była przykładem bezwzględności polityki III Rzeszy - mówił historyk z Uniwersytetu Pomorskiego, prof. Wojciech Skóra. - To było rutynowe działanie. Do Słupska zbliżała się Armia Czerwona, a Niemcy mieli rozkaz nie zostawiać za sobą żadnych więźniów.
W miejskich uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele służb mundurowych oraz samorządowcy z regionu. Wiceprezydent Słupska Marek Goliński podczas przemówienia zwrócił uwagę, że rocznica niemieckiej zbrodni ma obecnie szczególne znaczenie: - Pokój i wolność nie są dane na zawsze. Myślę, że nam Polakom nie trzeba tego przypominać.
Wszyscy zabici 79 lat temu byli więźniami obozu, który znajdował się przy ul. Kozietulskiego.
Więcej w poniższej relacji.
mt