fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin
To efekt anonimowego zgłoszenia. Do śledczych trafiły zdjęcia podopiecznych placówki, którzy mieli być krępowani i przywiązywani do łóżek.

Monika Stefanowska, zastępca prokuratora rejonowego powiedziała, że wszczęto śledztwo w kierunku znęcania się nad osobą nieporadną: - Prowadzone są czynności, które zmierzają do ustalenia tych zdarzeń. Zlecono policji szereg działań, w tym przesłuchanie świadków oraz zabezpieczenie nośników elektronicznych z ośrodka.

Marek Król, dyrektor DPS-u w Machowinku zaprzecza, że na terenie ośrodka dochodziło do przemocy wobec podopiecznych. W jego ocenie zdjęcia zostały celowo spreparowane: - Przymus bezpośredni nie jest u nas stosowany od 2011 roku. Poza jednym kaftanem nie posiadamy tego typu urządzeń. Żadna pielęgniarka nie wydała decyzji o zastosowaniu takiego przymusu, a tylko one mogą to zrobić.

Agnieszka Kowalska, która pracuje w DPS-ie w Machowinku uważa, że zdjęcia związanych podopiecznych mógł zrobić były pracownik ośrodka: - Nikogo nie wiążemy i nie bijemy. Jest to dla mnie przerażające, że ktoś miał taki pomysł. Tak się nie działo, a nagle mamy anonimowe donosy. Ja tego nie potrafię zrozumieć.

W Domu Pomocy Społecznej w Machowinku przebywa 86 podopiecznych. To osoby głównie z porażeniem mózgowym. Część z mieszkańców to dzieci.

pd/mt

Posłuchaj

Marek Król, dyrektor DPS-u w Machowinku Monika Stefanowska, Zastępca Prokuratora Rejonowego w Słupsku Agnieszka Kowalska, pracownica DPS