fot. WFOŚiGW w Szczecinie
Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie otrzymała z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie ponad 3,3 mln zł na trzy nowe wozy ratowniczo-gaśnicze, pięć samochodów elektrycznych i stacje ładowania.
W środę prezes WFOŚiGW w Szczecinie Marek Subocz przekazał umowy dofinansowania
nadbryg. Jarosławowi Tomczykowi, zachodniopomorskiemu komendantowi wojewódzkiemu PSP.
Pięć samochodów elektrycznych i stacji ładowania trafi w tym roku do Komendy Wojewódzkiej PSP w Szczecinie, komend miejskich w
Szczecinie i Koszalinie oraz komend powiatowych w Stargardzie i Wałczu.
Dzięki nim do atmosfery rocznie nie trafi prawie siedem ton dwutlenku węgla i
innych zanieczyszczeń.
- Jesteśmy wdzięczni, że potrzeby
Państwowej Straży Pożarnej województwa zachodniopomorskiego są zauważane
i możemy się tu znowu spotkać w celu podpisania umowy na dostawę
pojazdów, które pomogą zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom naszego
regionu. Samochody zostaną włączone do podziału bojowego w miastach,
gdzie będą służyły mieszkańcom, dbając jednocześnie o środowisko, które z
racji dużego natężenia ruchu jest szczególnie narażone na
zanieczyszczenia - powiedział nadbryg. Jarosław Tomczyk.
- Dzięki zakupowi przez komendę wojewódzką trzech nowych, terenowych
samochodów ratowniczo-gaśniczych zwiększy się bezpieczeństwo mieszkańców
i środowiska, a strażacy będą prowadzić akcje jeszcze sprawniej. Każdy z pojazdów będzie wyposażony w zbiornik wody o
pojemności 2,5 tys. litrów, agregat prądotwórczy, maszt oświetleniowy,
autopompę, a także aparaty powietrzne oraz sprzęt burzący, ratowniczy
i ostrzegawczy - powiedział Marek Subocz.
Zakup ośmiu samochodów i stacji ładowania kosztować będzie 4,4 mln złotych. Dofinansowanie z WFOŚiGW to 3,3 mln złotych. Pozostałe pieniądze pochodzić będą z budżetów Komendy Głównej PSP i jednostek samorządu
terytorialnego.
W przekazaniu umów uczestniczyli także, m.in.: wojewoda Zbigniew Bogucki, europoseł Joachim Brudziński oraz posłowie - Leszek Dobrzyński, Czesław Hoc, Michał Jach i Artur Szałabawka.
red./ar