fot. Polskie Radio Koszalin/ Katarzyna Chybowska
Mieszkańcy przyszli z banerami i hasłami przeciwko degradacji i urbanizacji terenów zielonych. Ich zdaniem pod budowę nowej drogi, bez niczyjej wiedzy, wycięto więcej drzew niż pierwotnie informowały władze Koszalina.

Protestujący zarzucali też brak obiecanych konsultacji w sprawie inwestycji. Zapowiedzieli również podjęcie kroków o ustanowienie terenu Góry Chełmskiej parkiem krajobrazowym: - Nie możemy niszczyć przyrody. W dobie walki o ekologie u nas wycina się drzewa? Nie możemy na to pozwolić.

Wiceprezydent Koszalina Wojciech Kasprzyk odpiera argumenty protestujących. Jak mówi, każdy mógł wziąć udział w konsultacjach w sprawie budowy drogi na Górę Chełmską. Zaznaczył też, że wycięto tylko drzewa w miejscach niezbędnych do przeprowadzenia inwestycji: - Wycinamy drzewa jedynie, gdy jest to niezbędne do realizacji pewnych zamierzeń. Spotkania w tej sprawie odbywały się, rozmawialiśmy o nowej drodze, o tym co na Górze Chełmskiej planujemy realizować. Ta góra, dzięki inwestycji, będzie udostępniona dla szerszej grupy społeczeństwa.

Planowana przez koszaliński ratusz droga na Górę Chełmską ma prowadzić m.in. do ruin dawnego stadionu i sanktuarium.

Koszt inwestycji to ok. 4 mln 500 tys. złotych. Część pieniędzy pochodzi z rządowego dofinansowania.

kch/aj

fot. Polskie Radio Koszalin/ Katarzyna Chybowska
fot. Polskie Radio Koszalin/ Katarzyna Chybowska
fot. Polskie Radio Koszalin/ Katarzyna Chybowska
fot. Polskie Radio Koszalin/ Katarzyna Chybowska

Posłuchaj

protestujący przeciwko budowie drogi na Górze Chełmskiej Wojciech Kasprzyk, wiceprezydent Koszalina