fot. Dariusz Wieczorek/Facebook
Poseł Nowej Lewicy był gościem Aleksandry Kupczyk w porannej audycji „Studio Bałtyk”. W rozmowie zwrócił uwagę na bierną, w jego opinii, postawę rządu wobec piątej fali pandemii. Odniósł się również do warunku Pawła Kukiza w kwestii powstania komisji śledczej ds. Pegasusa.

W środę padł kolejny, niechlubny rekord zakażeń koronawirusem. Ministerstwo Zdrowia odnotowało ponad 53 tysiące nowych zakażeń i 276 zgonów z powodu COVID-19. Prognozy ekspertów niestety nie napawają optymizmem - w kolejnych tygodniach liczba zakażeń ma stale wzrastać. Dariusz Wieczorek podkreślił, że działania rządu, których rzekomym celem jest powstrzymanie pandemii, idą w złym kierunku: - Gierki ze środowiskiem antyszczepionkowym sprawiają, że nie dochodzi do żadnych rozwiązań legislacyjnych. W życie miała być wprowadzona tzw. ustawa Hoca regulująca sposób sprawdzania i testowania na obecność koronawirusa w miejscu pracy. Niestety ten projekt też został ściągnięty z obrad.

Dariusz Wieczorek podkreślił, że gdyby przyjęto projekt Lewicy mówiący m.in. o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19, partia, którą reprezentuje, optowałaby również za weryfikacją paszportów covidowych. - Wirus rozprzestrzenia się ze względu na kontakty międzyludzkie, więc taki dokument mógłby być pewnym ograniczeniem. Eksperci mówią, że osoby, które przyjęły preparat, łagodniej przechodzą chorobę. Niestety, jak widać, władza nie prowadzi żadnych działań, poza pijarem związanym z ostatnim spotkaniem premiera z przedstawicielami opozycji w sprawie pandemii.

Dariusz Wieczorek zapytany, czy Paweł Kukiz powinien być szefem komisji śledczej, przekazał, że drugorzędną sprawą jest to, kto będzie jej przewodniczącym. - Kluczową kwestią jest to, aby taka komisja w ogóle powstała - podkreślił.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ak/aś

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Dariusz Wieczorek