fot. ms.gov.pl
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla jednej z czterech osób podejrzanych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 47-latka. Prokuratura chciała go dla całej czwórki. Nie wyklucza jednak złożenia zażalenia na postanowienie sądu.

14 października ok. 23.00 do pijanego mężczyzny, leżącego na klatce schodowej, na półpiętrze kamienicy przy ul. Wróblewskiego w Koszalinie, mieszkańcy wezwali pogotowie ratunkowe. To ekipa karetki zawiadomiła policję o zdarzeniu, bo pacjent już przed ich przyjazdem był martwy. Miał widoczne obrażenia głowy.

Do sprawy, po oględzinach miejsca zdarzenia, policja zatrzymała cztery osoby, które wzywały pogotowie: 49-letnią kobietę, jej 24-letniego syna i 26-letnią córkę oraz ich 38-letniego sąsiada.

Jak podał podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski, zatrzymani po wytrzeźwieniu zostali w sobotę w prokuraturze przesłuchani w charakterze podejrzanych i przedstawiono im zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym 47-letniego mieszkańca Koszalina, działając wspólnie i w porozumieniu.

Prokurator Gąsiorowski zaznaczył, że wstępna opinia z zakresu medycyny sądowej po przeprowadzonej sesji zwłok 47-latka, wykazała, że doznał on licznych urazów głowy zadanych przez osoby trzecie: - Te urazy doprowadziły do wewnętrznych krwotoków i pokrzywdzony zmarł na skutek uduszenia się własną krwią.

Podkreślił, że Prokuratura Rejonowa w Koszalinie wnioskowała do sądu o trzymiesięczny areszt dla czworga podejrzanych. Argumentowała go m.in. surowością kary za zarzucane przestępstwo, za które grozi do 10 lat więzienia, oraz obawą matactwa.

- Zatrzymani zmieniali wyjaśnienia. Policji mieli mówić, że wezwali pogotowie, bo zauważyli leżącego na klatce schodowej nieznajomego. W prokuraturze już mówili, że był on w ich mieszkaniu, ale go nie pobili. Następnie jeden z podejrzanych, 24-letni Jakub H., powiedział, że między nim a 47-latkiem doszło do sprzeczki i wówczas uderzał ręką mężczyznę w głowę, kopnął go w nią - dodał prokurator Gąsiorowski.

W niedzielę Sąd Rejonowy w Koszalinie trzymiesięczny areszt zastosował jednak jedynie wobec Jakuba H. Ryszard Gąsiorowski przekazał, że w ocenie sądu, na tym etapie postępowania, należało przyjąć inną kwalifikację prawną, bo trudno w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy mówić o wspólnym i w porozumieniu działaniu wszystkich osób podejrzanych: - Trwa analiza postanowienia sądu. Prokuratura nie wyklucza złożenia na nie zażalenia.

red./PAP/rz/od

Czytaj więcej

Posłuchaj

Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie