fot. Oliwia Dybza
Prokuratura zawiesiła śledztwo dotyczące pożaru w Koszalinie. Powodem jest „oczekiwanie na opinię, którą zlecono biegłym ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie”.

Pożar wybuchł 4 czerwca 2020 roku około godziny 23 w mieszkaniu na trzecim piętrze wieżowca koszalińskiej spółdzielni mieszkaniowej „Na Skarpie” przy ul. Starzyńskiego 2D.

Prokuratura Rejonowa w Koszalinie po zdarzeniu wszczęła śledztwo w sprawie spowodowaniu pożaru, po ponad roku wydała postanowienie o jego zawieszeniu.

- Powodem jest oczekiwanie na opinię, którą zlecono biegłym ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Mają oni wypowiedzieć się w kwestii przyczyny wybuchu pożaru oraz przebiegu i organizacji akcji ratowniczej. Możliwy termin sporządzenia opinii, która pozwoli na kontynuację śledztwa, to koniec września - powiedział prokurator.

Pożar gaszony był przez ponad pięć godzin. Jak podała policja, kobieta, która w nim zginęła wyszła na zadymioną klatkę i zatruła się tlenkiem węgla. Cztery osoby trafiły do szpitala. Ewakuowano około 200 osób z lokali z dwóch klatek schodowych wieżowca.

Pogorzelcom władze Koszalina zapewniły nocleg, posiłki w bursie szkolnej przy ul. Jana Pawła II oraz opiekę psychologa i pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Zdecydowana większość korzystała jednak z pomocy znajomych i rodziny.

Mieszkańcy lokali z klatki objętej pożarem, z wyjątkiem tego spalonego, mogli do nich wrócić 25 czerwca 2020 r.

PAP/aj

Czytaj więcej