fot. prk24.pl
W środę rano, w powiecie szczecineckim, w pobliżu jeziora Wielimie, doszło do osobliwej akcji interwencyjnej. Jedna z mieszkanek, na dachu swojego domu, zauważyła nietypowo zachowującego się kormorana.
Jak przekazała nasza słuchaczka, w okolicy znajduje się dużo ptaków tego typu, lecz żaden nigdy nie zbliżał się aż tak blisko do człowieka.
- Po dłuższej obserwacji zauważyłam, że kormoran ma problem z utrzymaniem równowagi, nie był w stanie odlecieć, ani zejść na ziemię. Przy najmniejszej próbie ruchów sprawiał wrażenie, jakby miał za chwilę spaść - relacjonowała właścicielka domu.
Poranek był bardzo słoneczny, a dach coraz bardziej rozgrzany. Zaniepokojona kobieta zadzwoniła do szczecineckiej lecznicy dla zwierząt i na straż pożarną.
- Po niedługim czasie przyjechał lekarz weterynarii Franciszek Hryniewicz, który ostrożnie i bardzo sprawnie zdjął zwierzę z dachu - przekazała. - Okazało się, że kormoran nie miał żadnych urazów skrzydeł ani nóg, jak wcześniej podejrzewaliśmy. Osłabionego i odwodnionego ptaka weterynarz zabrał do lecznicy - wyjaśniła słuchaczka.
Gratulujemy udanej interwencji i apelujemy, aby zawsze, w podobnych sytuacjach, wzywać odpowiednie służby, by jak najszybciej pomóc cierpiącym zwierzętom.
red./aś
obrazek główny (fot. fot. prk24.pl)
obrazek główny (fot. fot. prk24.pl)
obrazek główny (fot. fot. prk24.pl)
obrazek główny (fot. fot. prk24.pl)