fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
fot. Radosław Zmudziński
W piątek wybuchł ogromny pożar zakładu przy ulicy Lnianej. Ogień opanował budynek biurowy i przylegające hale firmy papierniczej i produkującej opakowania plastikowe. Pięć zastępów straży pożarnej wciąż dogasza ogień.

Pracujące na miejscu służby przelewają wodą i sprawdzają wszystkie miejsca, gdzie potencjalnie może się jeszcze tlić.

Wczoraj strażacy przez cały dzień gasili pożar i zabezpieczali sąsiednie budynki. Gęsty dym unosił się nad miastem przez wiele godzin. Zniszczenia w fabryce są bardzo duże, ale jeszcze za wcześnie na szacowanie strat. Nie znana jest też przyczyna pojawienia się ognia.

Przypomnijmy, w pożarze zostały poszkodowane dwie osoby, które początkowo podjęły próbę samodzielnego gaszenia jeszcze przed przyjazdem strażaków. Zostały one przekazane Państwowemu Ratownictwu Medycznemu.

Z powodu specyficznej budowy zakładu, akcja musiała być prowadzona z podnośników i przy użyciu drabin. Pożar w piątek gasiło 25 jednostek straży pożarnej.

red./aś

Czytaj więcej