fot. pixabay.com
Przejście jednego z lekarzy rodzinnych na emeryturę spowodowało
utrudnienia w służbie zdrowia - pozostali lekarze z różnych powodów nie
chcą przyjmować nowych pacjentów. Dziś Rada Miasta uchwaliła apel do
lekarzy medycyny rodzinnej aby przyjmowali do siebie kołobrzeżan.
Pacjenci nie kryją zaskoczenia w związku z odejściem lekarki. Nie zostali wcześniej poinformowani o jej przejściu na emeryturę, a teraz mają trudność ze znalezieniem następnego specjalisty. W Kołobrzegu pracuje obecnie 27 lekarzy medycyny rodzinnej.
W tej sprawie głos zdecydowali się zabrać radni, którzy apelują do lekarzy o przyjęcie nowych pacjentów. Prezydent Kołobrzegu nie wniosła uwag do projektu uchwały. Innego zdania jest Izabela Zielińska, radna niezależna: - Jest to ważny problem społeczny, aczkolwiek uważam, że na taki apel jest stanowczo za wcześnie. Powinniśmy wysłuchać jeszcze stanowiska naszych posłów i senatora, którzy są członkami sejmowej komisji zdrowia.
Kołobrzeski poseł i lekarz Czesław Hoc popiera apel radnych i podkreśla, że należy podjąć zdecydowane kroki by pomóc ludziom, którzy zostali bez lekarza. Stwierdza, że ochrona zdrowia mieszkańców należy do zadań samorządów.
- Oczywiście apelować trzeba, ale jednocześnie konkretnie działać. Zadaniem każdej gminy jest organizacja ochrony zdrowia na jej terenie, m.in. udostępnianie miejsc dla służby zdrowia i pozyskiwanie lekarzy - poinformował Czesław Hoc.
mw/aj