fot. archiwum prk24.pl
30-letnia Katarzyna J. została zamordowana w lutym 2016 roku w swoim mieszkaniu na warszawskiej Woli. Kajetan P. przyszedł do jej mieszkania po znalezieniu jej ogłoszenia na stronie z ofertami korepetycji językowych. Po dokonaniu zabójstwa usiłował zatrzeć jego ślady i uciekł za granicę. Dwa tygodnie później został zatrzymany na Malcie.

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał dziś Kajetana P. na dożywocie. Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że decyzja sądu jest zgodna z oczekiwaniami oskarżenia. Prokurator ocenił, że wyrok jest słuszny. Jak zauważył, sąd uznał, że karę dożywotniego więzienia uzasadniają: stopień szkodliwości społecznej czynu, drastyczne okoliczności zdarzenia oraz potrzeba izolacji sprawcy. Jeden z sędziów miał zdanie odrębne - dopatrzył się w sprawie okoliczności łagodzących i twierdził, że kara jest zbyt surowa.

Przemysław Nowak zaznaczył, że zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy bezpośrednio po morderstwie i kwestia sprawstwa nigdy nie budziła wątpliwości. Spornym i problematycznym tematem była jednak poczytalność Kajetana P. Prokuratura uzyskała w tej sprawie kilka opinii specjalistów. - Ostatecznie udało się przekonać sąd, że oskarżony nie jest osobą chorą psychicznie, ponosi winę i może odpowiadać karnie za swój czyn - wyjaśnił prokurator.

Pełnomocnik pokrzywdzonych Rafał Carko powiedział, że rodzina ofiary długo wyczekiwała zakończenia procesu, a wyrok jest zgodny z jej wnioskiem. Dodał, że wyrok zapadł po wyczerpującym wszelkie wątpliwości postępowaniu. Zwrócił uwagę, że dla bliskich ofiary każdy przedłużający się proces w takiej sprawie jest bardzo ciężkim doznaniem.

Obrońca z urzędu Kajetana P. adwokat Magdalena Otwinowska zapowiedziała, że obrona złoży apelację od wyroku. Będzie wnioskowała także o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku przez sąd.

Wyrok jest nieprawomocny. Proces odbywał się z wyłączeniem jawności. Niejawne było też uzasadnienie wyroku.

IAR/aj