fot. PAP/EPA/TASOS KATOPODIS / POOL
Demokrata Joe Biden został w środę przed Kapitolem zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. 78-latek jest następcą Republikanina Donalda Trumpa. Jest drugim katolikiem i najstarszą osobą w historii, która obejmuje najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych.

Po złożeniu przysięgi Biden powiedział, że „świętujemy dzisiaj triumf nie kandydata, a idei, jaką jest demokracja”.

W trwającej uroczystości uczestniczą członkowie Kongresu, byli prezydenci oraz dotychczasowy zastępca Trumpa Mike Pence.

W ocenie nowego prezydenta „Ameryka została ponownie przetestowana i stanęła na wysokości zadania”.

Demokrata wzywał do narodowej jedności i zażegnania gorących politycznych sporów, zapewniając że poświęci temu „całą duszę”. - Mamy wiele do zrobienia, wiele do naprawienia, wiele do uleczenia, wiele do zbudowania i wiele do zyskania. Potrzeba nam jedności - stwierdził.

- W jedności możemy zrobić wielkie, ważne rzeczy. Możemy dać ludziom pracę, możemy wysłać dzieci do bezpiecznych szkół, możemy zapewnić sprawiedliwość rasową. Ameryka może być siłą działającą na rzecz dobra na świecie - powiedział.

W przesłaniu dla świata nowy gospodarz Białego Domu zapowiedział, że USA będą przewodzić także „siłą przykładu”. - Będziemy silnym i godnym zaufania partnerem na rzecz pokoju, postępu i bezpieczeństwa - dodał.

Dzisiaj świętujemy triumf nie kandydata, a idei, jaką jest demokracja. Wola ludu została wysłuchana; wiemy, że demokracja jest cenna i delikatna i teraz wygrała; to jest dzień Ameryki, dzień demokracji Joe Biden po zaprzysiężeniu na 46. prezydenta USA.

78-latek jest następcą Republikanina Donalda Trumpa

Jest drugim katolikiem i najstarszą osobą w historii, która obejmuje najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Prezydentura jest dla Bidena zwieńczeniem blisko pół wieku w polityce.

Przed zaprzysiężeniem Bidena przysięgę złożyła wiceprezydent USA Kamala Harris, która jest pierwszą kobietą i osobą o pochodzeniu afroamerykańskim na tym stanowisku.

Po uroczystościach na Kapitolu Biden i Harris udadzą się na cmentarz w Arlington, gdzie złożą wieniec pod Grobem Nieznanego Żołnierza. Następnie skierują się do Białego Domu, gdzie już o godzinie 23.15 czasu polskiego prezydent podpisze pierwsze rozporządzenia wykonawcze.

Jak donoszą media, w Białym Domu były prezydent Donald Trump zostawił list dla nowego gospodarza. Republikanin w środę rano czasu lokalnego poleciał na Florydę i zrywając z tradycją nie wziął udziału w zaprzysiężeniu swojego następcy.

Z obawy przed zamieszkami na ulicach Waszyngtonu rozlokowano ponad 25 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej, a do tej liczby dochodzi policja oraz służby federalne, jak FBI. Od 6 stycznia i szturmu zwolenników prezydenta Donalda Trumpa na Kapitol w stolicy z dnia na dzień zwiększano środki bezpieczeństwa - wznoszono kolejne ogrodzenia i barykady, zamykano mosty i ulice, sprawdzano studzienki oraz latarnie. Do Kongresu w środę bez przepustki dla nielicznych gości nie ma dostępu.

Mieszkańców Dystryktu Kolumbii poproszono, by dla swojego bezpieczeństwa w środę pozostali w domach. Nowego prezydenta nie wiwatują tłumy na błoniach przed Kongresem, tak jak to odbywało się z przeszłości. Przed Kapitolem wbito w ziemię ponad 200 tysięcy flag.

Służby zapewniają, że na ulicach miasta nie odnotowano żadnych poważniejszych incydentów.


Mimo epidemii dotrzymano tradycji i przed Kongresem odbywa się inauguracyjna defilada wojskowa - amerykańskie oddziały ze schodów Kapitolu obserwuje prezydent Joe Biden oraz wiceprezydent Kamala Harris.

Wcześniej nowy prezydent USA podpisał w Kongresie trzy dokumenty: jeden o Dniu Inauguracji, drugi o jego nominacjach na stanowiska szefów resortów, a trzeci o nominacjach zastępców ministrów.

Joe Biden otrzymał także w amerykańskim parlamencie od przywódców Kongresu podarunki na początek prezydentury.

Pierwsze wiadomości Joe Bidena jako nowego prezydenta USA na Twitterze

Joe Biden zamieścił na oficjalnym koncie prezydenckim na Twitterze swoją pierwszą wiadomość. Zapewnia w nim, że niezwłocznie przystąpi do pracy, by pomóc Amerykanom w czasie pandemii. Później pojawił się krótki filmik pt. „To czas, by ruszyć do przodu”.


Później na koncie umieszczono krótki film pod tytułem „To czas, by ruszyć do przodu”. „To czas by się zjednoczyć, odbudować, słuchać, uczyć, zaangażować, zmieniać, marzyć, kochać, rozwijać, wspierać, pogodzić, inspirować, pracować; teraz jest czas na to, by ruszyć do przodu” - brzmią hasła prezentowane na tle nagrań pokazujących Amerykanów i Bidena w różnych sytuacjach.

PAP/od