fot. PAP/EPA/SALVATORE MONTEVERDE
Proces będzie się toczył w Lamezia Terme w Kalabrii przeciw działającej tam najpotężniejszej obecnie włoskiej organizacji mafijnej ‘ndragheta. Wśród oskarżonych oprócz gangsterów znajdują się lokalni politycy, przedsiębiorcy, policjanci i prawnicy.

Proces dotyczy klanów z miasta Vibo Valentia i silnie rozbudowanej sieci ich powiązań z polityką, administracją i gospodarką w regionie oraz poza nim. Przewiduje się, że potrwa około trzech lat.

To największy proces mafijny we Włoszech od czasów tego, jaki toczył się w latach 1986-1992, w którym na ławie oskarżonych zasiedli mafiosi z gangów cosa nostra z Sycylii.

Ze względu na bardzo wysoką liczbę oskarżonych i reprezentujących ich adwokatów oraz sił porządkowych i dziennikarzy salę sądową urządzono w przerobionym na „bunkier” centrum telefonicznym.

Oskarżycielem jest bardzo zasłużony w walce z mafią szef prokuratury w Catanzaro Nicola Gratteri. Od ponad 30 lat ma on całodobową policyjną ochronę.

- To bardzo ważne, że proces toczy się w Kalabrii. To znak, że ludzie mogą nam ufać, że potrafimy zareagować - oświadczył Gratteri. Zwrócił uwagę na zmianę mentalności, o czym świadczy to, że coraz więcej ludzi zgłasza organom ścigania przestępstwa popełnione przez kalabryjską mafię.

Dorobiła się ona gigantycznego majątku przede wszystkim na handlu kokainą w Europie, który kontroluje. Swoje wpływy rozszerzyła też na wiele krajów świata. Ponadto, jak się przypomina, ‘Ndrangheta przeniknęła do wielu dziedzin włoskiej gospodarki i biznesu, także na północy: w Lombardii i w Piemoncie oraz w Ligurii.

PAP/aj