fot. Małgorzata Pazda-Pozorska
W 2008 roku przeżyła śmierć kliniczną. Kilka lat później upadek z konia sprawił, że straciła wzrok i pamięć. 39-letnia obecnie sportsmenka ze Słupska przygodę z bieganiem zaczęła właśnie po tych ciężkich przeżyciach. Od kilku lat bije rekordy Polski i Europy.

Co ciekawe, ukończyła jeden z najtrudniejszych ultramaratonów na świecie - grecki Spartathlon. 246 kilometrów z Aten do Sparty pokonała w trzydzieści trzy godziny. Małgorzata Pazda-Pozorska jest jedną z najlepszych specjalistek, od biegów długodystansowych.

- Rok 2020 rozpoczęłam od maratonu w Sydney. Było bardzo gorąco, mój termometr wskazywał ponad 40 stopni, ale wygrałam. Potem mistrzostwa Polski w Pabianicach. Ani zmęczenie ani odnawiająca się kontuzja, ani nawet szalejąca ulewa nie były w stanie powstrzymać mnie przed ustanowieniem rekordu Europy w biegu 24-godzinnym - powiedziała mistrzyni.

W sierpniu w Pabianicach biegaczka ze Słupska pokonała 260 kilometrów i 679 metrów.

Na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych Małgorzata Pazda-Pozorska dokładnie relacjonuje swoje osiągnięcia - zarówno te duże, jak i małe. Jak mówi, cieszy się również z każdego treningowego dnia.

Z utytułowaną sportsmenką rozmawiał Jacek Żukowski.

jż/mt

fot. Małgorzata Pazda-Pozorska
fot. Małgorzata Pazda-Pozorska
fot. Małgorzata Pazda-Pozorska
fot. Małgorzata Pazda-Pozorska

Posłuchaj

materiał Jacka Żukowskiego, materiał Jacka Żukowskiego