fot. ZUW
Jak poinformował Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, trwają intensywne prace budowlane w dwóch szpitalach tymczasowych w Szczecinie - w budynku „M” Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz w Netto Arenie.

W Netto Arenie wykonano już konstrukcję podłogi, rozprowadzono instalacje: elektryczną i teletechniczną, tlenu i sprężonego powietrza oraz wodno-kanalizacyjną. Zakończono także tzw. biały montaż w strefach poza salami chorych (śluzy, umywalnie, brudowniki) i rozpoczęto w łazienkach dla chorych.

Montowane są również ściany oddzielające strefy czerwoną i zieloną w korytarzach. Postawiono zbiornik na tlen i agregat prądotwórczy.
 
Na budowę szpitala tymczasowego w budynku Netto Areny rząd przeznaczył 13 mln zł.

Z kolei w budynku „M” w szpitalu SPSK 2 trwają prace wykończeniowe ścian oraz montaż ścian działowych, systemów sufitów podwieszanych. Wykonano już fundament pod zewnętrzny zbiornik tlenu, a na wszystkich kondygnacjach rozprowadzane są instalacje elektryczne i teletechniczne. Powstały także: kanalizacja sanitarna oraz instalacja wodociągową. Rozprowadzono główne rurociągi tlenu i sprężonego powietrza.

Na budowę szpitala tymczasowego w budynku „M” SPSK2 rząd przeznaczył 13,9 mln zł.

Budowa szpitali tymczasowych w Szczecinie ma zakończyć się w połowie grudnia. Miejsca dla pacjentów będą uruchamiane stopniowo, zgodnie z sytuacją epidemiczną województwa i poziomem zajętości miejsc w tradycyjnych szpitalach.
 
- Mam nadzieję, że nie będziemy musieli uruchamiać szpitali tymczasowych - to będzie wyraźny sygnał, że sytuacja związana z COVID-19 znacząco się poprawiła. Liczba łóżek i personelu dla pacjentów z koronawirusem wydaje się być wystarczająca - mówi Marcin Sygut, dyrektor SPSK 2 i pełnomocnik wojewody ds. szpitali tymczasowych.

W obydwu miejscach przygotowanych będzie 300 łóżek tlenowych oraz 50 miejsc respiratorowych. Trwa nabór personelu. Do pracy zgłosiło się już 240 osób, w tym kilkunastu lekarzy, pielęgniarki, diagności laboratoryjni i fizjoterapeuci. 

- Czekamy na przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych i personel pomocniczy. Osoby, które już się zgłosiły podkreślają, że po prostu trzeba pomóc, i że walka z pandemią to nasza wspólna sprawa - dodaje Marcin Sygut.
red./rz