fot. Błażej Papiernik/Facebook
Radny, który wczoraj odszedł z klubu radnych Platformy Obywatelskiej w koszalińskiej radzie miasta, dziś zwołał konferencję prasową, podczas której wyjaśnił powody swojej decyzji.

Zdaniem niezależnego już radnego „klub stał się narzędziem w rękach szefa koszalińskiej Platformy Obywatelskiej Tomasza Sobieraja i senatora Stanisława Gawłowskiego do walki o wpływy w mieście”. Błażej Papiernik uważa, że w ten sposób „rozbija się klub zarówno od wewnątrz, jak i niszczy współpracę z prezydentem miasta w imię własnych interesów i ambicji politycznych. Niektórzy bardziej myślami są już w roku 2023 - roku wyborów samorządowych - niż obecnym 2020, pełnym trudnych wyzwań”. - Koalicja Obywatelska w Koszalinie jest niszczona przez walkę osób z ambicjami, którzy wysługują się radnymi do powiększenia chaosu w naszym mieście - ocenił samorządowiec.

Błażej Papiernik opisał, jak wygląda podejmowanie decyzji w klubie: - Większa część „bardziej zaufanych” - zbliżonych do szefa koszalińskiej PO Tomasza Sobieraja i senatora Stanisława Gawłowskiego - spotyka się dzień przed sesją w biurze PO przy ul. Dworcowej, by omówić strategię tejże grupy, by następnie wnieść na w dniu posiedzenia rady miejskiej projekt uchwały niezgodnej z obowiązującymi procedurami i statutem miasta, celowo pomijając część „mniej zaufanych” radnych klubu.

Jako przykład podał wczorajszy projekt uchwały dotyczącej zawieszenia na rok zakupu i objęcia przez miasto akcji w Parku Technologicznym. Chodzi o milion złotych przeznaczonych na rozwój parku. Ostatecznie uchwała nie była jednak procedowana, bo brakowało do niej kilku opinii, m.in. prezydenta miasta.

- Nie jestem maszynką do głosowania, której zadaniem jest wprowadzanie chaosu i osłabianie środowiska wewnątrz. Nie z takimi wartościami w 2018 roku startowaliśmy w wyborach samorządowych - stwierdził były radny Platformy Obywatelskiej.

red.

Czytaj więcej