fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Podczas konferencji naukowej „Strajki szkolne na Kaszubach 1906-1907” przywołano historię wielkich strajków dzieci z pomorskich szkół.

W latach 1906-1907 rodzice wraz ze swoimi pociechami domagali się od władz przywrócenia nauki w języku polskim, tym samym odmawiali przyswajania wiedzy w języku niemieckim.

Jak podkreślił prof. Zygmunt Szultka, jeden z najlepszych znawców historii Kaszub, strajki miały masowy charakter: - Najwięcej strajkujących było w najmniejszym na Kaszubach powiecie kartuski. Protestowano w 60 szkołach. W sumie, strajki odbyły się w około 620-630 placówkach, wzięło w nich udział 15-16 tysięcy osób.

Jak powiedział dr Bogusław Breza z Instytutu Kaszubskiego, strajki rozlały się nawet na tzw. rejencję koszalińską, a wszyscy uczestnicy byli poddani prześladowaniom: - Dzieci karano. Dochodziło do tragedii. Do najostrzejsza sytuacja miała miejsce w Ugoszczy. Dziecko, które strajkowało, zostało aresztowane, odebrane rodzicom i umieszczone w zakładzie karnym dla młodzieży i co najgorsze, wszczęto proces odebrania praw rodzicielskich. Niemcy wychodzili z założenia, że jeżeli rodzice chcą wychować dziecko w duchu polskim, to są niespełna rozumu.

Naukowcy liczą, że w wyniku tej konferencji uda się spopularyzować wiedzę o bohaterskim zrywie Kaszubów. Mają również nadzieję na kontakt z potomkami rodzin biorących udział w tych wydarzeniach.

pg/aś/rz

Posłuchaj

prof. Zygmunt Szultka dr Bogusław Breza