fot. prk24.pl
Prezydent Koszalina był gościem Aleksandry Kupczyk w „Studiu Bałtyk”. Skomentował zachowanie samorządowców z gmin z powiatu koszalińskiego, których oburzyła informacja o przeprowadzanej wśród mieszkańców ankiecie dotyczącej powiększenia terytorium Koszalina.

Przypomnimy, profesor Krystian Heffner z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, na zlecenie koszalińskiego urzędu miasta, przygotował ankietę będącą częścią raportu dotyczącego rozszerzenia granic administracyjnych miasta. Mieszkańców Konikowa (gm. Świeszyno), Starych Bielic (gm. Biesiekierz), Kretomina (gm. Manowo), Skwierzynki, Kędzierzyna i Gorzebądza (gm. Sianów) od tego tygodnia pyta się, czy chcieliby w niedalekiej przyszłości zmienić adres na koszaliński. Władze czterech gmin, których dotyczy ankieta, nie ukrywają oburzenia. Na portalach społecznościowych pojawiły się liczne komentarze oraz memy.

- Żeby podejmować jakiekolwiek decyzje trzeba mieć badania, a ankieta jest jednym z ich elementów, ale nie najważniejszym - uspokaja Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. ­ - Profesor, któremu zleciliśmy raport zawodowo zajmuje się rozwojem nie tylko aglomeracji, ale też terenów wiejskich. Wybraliśmy go, bo szukaliśmy osoby, która będzie związana z naszym regionem i spojrzy na sprawę świeżym okiem - dodaje.

Samorządowcy mówią natomiast o skoku na kasę i zachowywaniu się Koszalina jak zaborcy.

- Sygnały o poszerzeniu granic miasta zarówno od mieszkańców Koszalina, jak i ościennych miejscowości trafiały do mnie już od dawna. Nie wiem skąd obawy wśród okolicznych włodarzy, że są ankietowani. Jesteśmy przecież ankietowani cały czas. Począwszy od rodzaju proszku, jakiego używamy, a skończywszy na preferencjach wyborczych - odpiera zarzuty Piotr Jedliński.

Gość Aleksandry Kupczyk, skomentował to co dzieje się w tej sprawie w socjal mediach: - Poziom dyskusji czy pseudomemów, jakie pojawiły się w ostatnim czasie, o których autorstwo podejrzewam niektórych pracowników samorządów, są żenujące. Nie brakuje nam akurat pieniędzy na to, o czym one mówią, brakuje na inne rzeczy, ale to wynik decyzji, jakie podjęliśmy na sesjach rady miejskiej.

Raport ma być gotowy jeszcze w grudniu tego roku i będzie kosztował 20 tys. zł. Jego zasadność prezydent argumentuje faktem, że jeśli nawet do rozszerzenia granic nie dojdzie, to takie badanie dostarczy wartościowych danych do planowania dalszego rozwoju miasta.

Zarzuty, że ankieta została opublikowana bez konsultacji z zainteresowanym samorządami, prezydent również odpiera: - Nie skupiajmy się tylko na jednym elemencie szerszego materiału. Gdy raport będzie gotowy, to będziemy mieć pole do dyskusji.

Prezydent podkreślał też, że od lat miasto działa na rzecz mieszkańców okolicznych gmin i, że nadal taka polityka będzie przez Koszalin prowadzona.

ak/kc

Czytaj więcej

Posłuchaj

rozmowa Aleksandry Kupczyk z Piotrem Jedlińskim