fot. Mateusz Iżakowski/SPWSZ w Szczecinie
Podkarpacki konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, pracownik Uniwersytetu Rzeszowskiego dr hab. Andrzej Cieśla uważa, że wzrost i utrzymywanie się dużej liczby zakażeń koronawirusem niestety potrwa dłużej.

- To wynika z liczby osób już zakażonych; wiele jednak zależy od naszej postawy - powiedział PAP w sobotę ekspert. - Wirus rozprzestrzenił się. W poprzednich miesiącach epidemii źródła zakażenia były w większości przypadków znane, aktualnie hospitalizowani pacjenci nie znają przyczyn zarażenia - zauważył Cieśla.

Jak zaznaczył, mogą to być przypadkowe kontakty w miejscach zgromadzenia większej liczby osób, bezpośrednia rozmowa z osobą zakażoną z brakiem dystansowania lub zabezpieczenia maską.

W jego ocenie, wzrost zakażeń niestety potrwa dłużej, to jest kwestia liczby osób, które są w tej chwili zakażone: - Żeby doszło do wyhamowania i spadku nowych zarażeń konieczne jest zmniejszenie liczby kontaktów społecznych co uzależnione jest nie tylko od ogólnych zarządzeń, ale także od postawy każdego z nas.

Zwrócił uwagę, że zachowania osób niewierzących w istnienie epidemii COVID-19 stwarza ryzyko dla nich samych i innych osób, ale także niweczy wysiłek reszty społeczeństwa w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa: - Niektórzy nie chcą zakładać masek w miejscach publicznych, w bezpośrednim kontakcie z drugimi osobami. Inni zasłaniają tylko usta, a to powoduje, że maska tak używana nie zabezpiecza przed zakażeniem a także rozprzestrzenianiem wirusa.

Według eksperta, społeczeństwa krajów Dalekiego Wschodu, które miały w przeszłości kontakt z poprzednimi epidemiami wywołanymi koronawirusami, potrafiły się lepiej zmobilizować: - W części państw tego obszaru geograficznego nie istnieje problem niekontrolowanego rozprzestrzeniania się wirusa, rejestrowane zakażenia dotyczą głównie osób powracających z zagranicy.

Podkreślił, że cały czas należy pamiętać o zachowaniu dystansu w kontaktach społecznych, higienie rąk oraz noszeniu maseczek ochronnych: - Przede wszystkim zachowujmy się racjonalnie. W obszarach otwartych przy braku kontaktu z osobami drugimi maska nie jest potrzebna, ale wszędzie tam gdzie nie możemy zachować dystansowania noszenie maski jest zabezpieczeniem nas samych, ale także dowodem szacunku w stosunku do reszty społeczeństwa.

Zdaniem dr. hab. Cieśli, sytuacja jest na tyle skomplikowana, że nie ma idealnych rozwiązań. Dodał, że strategia zarządzania epidemią opiera się na realizacji planu w oparciu o przewidywane scenariusze rozwoju sytuacji epidemicznej: - Przyjmowana strategia musi być także elastyczna w stosunku do bieżących wydarzeń. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania i problemy, które trzeba rozwiązywać na bieżąco. Podkarpacie nie jest izolowanym obszarem, sytuacja epidemiczna sąsiednich województw wpływa na przebieg epidemii w naszym makroregionie.

PAP/rz