Jak powiedziała Paulina Targaszewska, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, sytuacja na razie nie zagraża płynności pracy stacji: - Każdy pracownik jest na wagę złota w tych trudnych czasach. Nasze zespoły wyjeżdżają w pełnych składach. Pamiętajmy o wzywaniu karetki wtedy, gdy naprawdę potrzebujemy pomocy. Nie dzwońmy z błahymi powodami.
Nie wyklucza, że jeżeli chorych będzie przybywać, to nie wszystkie karetki będą jeździć do pacjentów: - Jeśli na COVID-19 zachorowałaby połowa personelu w Koszalinie, możemy starać się przesuwać ratowników z jednej do drugiej filii. Jeśli będzie dużo zakażonych, nie zapewnimy pełnej obsady wszystkich karetek. Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji. Apelujemy więc o stosowanie się do obostrzeń.
W stacji pogotowia ratunkowego w Koszalinie pracuje ponad 50 ratowników medycznych.
ak/rz
Koronawirus w stacji pogotowia ratunkowego w Koszalinie
Zakażonych jest dwóch ratowników. Pięciu jest na kwarantannie.