fot. prk24.pl
MZK w Koszalinie nie przedłużyło umowy na dzierżawę terenu przez Jacht Klub Koszalin przy przystani nad jeziorem Jamno. Koszalińscy żeglarze, w obawie o przyszłość swojej działalności, zwrócili się o interwencję do władz miasta, które czekają na stosowne wyjaśnienia spółki.

Jak zaznaczył Borys Boratyński, wicekomandor Jacht Klubu Koszalin, żeglarze w dotychczasowym miejscu mogą przebywać jeszcze tylko kilka miesięcy: - Umowa kończy się w marcu. Od przedstawicieli MZK usłyszeliśmy, że nie zostanie przedłużona.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński zwrócił się do miejskiej spółki o wyjaśnienie powodów takiej decyzji miejskiej spółki.

Jego rzecznik Robert Grabowski, przyznał, że sprawa powinna wyjaśnić się w najbliższym czasie w sposób korzystny dla środowiska żeglarskiego: - Jest szansa na zmianę tej decyzji. Myślę, że niebawem będziemy mieli dobrą wiadomość dla żeglarzy i korzystających z tej przystani.

Żeglarze zaproponowali również władzom miasta rozwiązanie w postaci zamiany działek nad jeziorem. Na nowej działce mieliby własnymi środkami stworzyć niezbędną infrastrukturę.

Propozycja jest teraz analizowana przez miasto. W Jacht Klubie Koszalin trenują młodzi żeglarze w klasie Optymist i Europa.

kk/rz

Posłuchaj

Robert Grabowski Borys Boratyński