fot. Tomasz Grzywaczewski
Polityka historyczna, współpraca współpraca i kwestie bezpieczeństwa, także energetycznego - to główne tematy poniedziałkowego spotkania w Kijowie prezydentów Polski i Ukrainy. Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski podpisali także deklarację, w której wezwali do poszanowania prawa międzynarodowego i zakończenia okupacji Krymu przez Rosję.

Dziennikarz i reportażysta Tomasz Grzywaczewski, który był gościem popołudniowego „Studia Bałtyk” uważa, że wizyta Andrzeja Dudy na Ukrainie jest kolejnym krokiem do ocieplenia relacji obydwu państw, które od 2017 roku były różne ze względu na prowadzoną politykę historyczną: - Cieszy jasna deklaracja obydwu prezydentów. Polska wspiera Ukrainę w walce rosyjską agresją. Otwarcie mówi, że doszło do ataku militarnego Rosji na Donbas, a Krym został nielegalnie anektowany. Kolejnym elementem są kwestie historyczne. Prezydent Duda złożył symboliczne kłosy pszenicy przed pomnikiem upamiętniającym ofiary wielkiego głodu. Trzecim aspektem jest współpraca gospodarcza i możliwość udziału spółki PGNiG w prywatyzacji ukraińskiego sektora energetycznego.

Dziennikarz mówił również o kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Ocenił, kto ma większe szanse na zwycięstwo w wyborach, które odbędą się 3 listopada - Joe Biden czy Donald Trump.

Jarosław Rochowicz zapytał także gościa popołudniowego „Studia Bałtyk” o konflikt między Armenią a Azerbejdżanem o Górski Karabach.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

red./rz

Posłuchaj

rozmowa Jarosława Rochowicza z Tomaszem Grzywaczewskim