Politolog, który w poniedziałek był gościem porannego „Studia Bałtyk” uważa, że głębokie zawirowania polityczne byłyby niekorzystne w obliczu grożących nam kryzysów - ekonomicznego i społecznego, wynikających z pandemii koronawirusa.
- Niezależnie od sympatii politycznych, w obliczu możliwych
kryzysów - społecznego i ekonomicznego wywołanych przez pandemię w
interesie kraju byłoby, aby koalicja Zjednoczonej Prawicy utrzymała
władzę. Polsce potrzebny jest teraz stabilny, zdolny do działania rząd. Pamiętajmy,
że opozycja jest niejednolita i jeszcze bardziej podzielona niż
Zjednoczona Prawica. Utrata stabilności przez obecny rząd oznaczałby chaos polityczny i gospodarczy w Polsce - ocenił prof. Kik.
Zdaniem gościa Anny Popławskiej, przedterminowe wybory są mało prawdopodobne, a każda możliwość rozwiązania kryzysu w obozie rządzącym oznacza spore zmiany: - Ewentualny powrót do koalicji będzie już na innych zasadach. Oznacza prawdopodobnie pozbawienie Zbigniewa Ziobry stanowisk. Drugi wariant, czyli rozejście się Zjednoczonej Prawicy, zmusi rządzących do stopniowego "wyławiania" posłów z obu dotychczasowych partii koalicyjnych. (...) PiS może im powiedzieć: "Jeżeli chcecie zniknąć ze sceny politycznej, to trzymajcie się obu
nadambitnych liderów. Jeżeli jednak chcecie zostać w polityce i coś w niej
znaczyć, zmieńcie barwy polityczne".
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/ar