Właściciel teatru dla dzieci był gościem Piotra Głowackiego w audycji „Loża biznesu” nadawanej na antenie Radia Słupsk.

- Żeby wrócić do początków naszego teatru, musimy sięgnąć lat 90. Przyczyną podjęcia się tego przedsięwzięcia jest niezwykle prozaiczna, chodzi o niewystarczającą ilość środków do życia. Ze względu na pasję podjęliśmy się stworzenia własnej instytucji kultury - powiedział Albert Zielonka. - Pierwsze lata działalności nie były dla nas łatwe pod względem finansowym. Rynek teatralny dopiero powstawał, a jednak ta gałąź kultury nie stała się w przytłaczającej części prywatna - dodał.

- Wraz z żoną stawiamy bardziej na teatr niż biznes. Sztuka jest dla nas bardzo ważna. Wiadomo, że za coś trzeba żyć, więc nie skupiamy się tylko na bujaniu w chmurach, ale też na dobrym funkcjonowaniu firmy. Teatry publiczne posiadają ogromne subwencje i to daje im przetrwać, my  zaś musimy tworzyć spektakle przyciągające odbiorców z różnych grup wiekowych i społecznych - podkreślił rozmówca Piotra Głowackiego.

Posłuchaj

rozmowa z Albertem Zielonką