fot. Jarosław Banaś
Taką decyzję podjęli w środę kołobrzescy radni. Powodem kontroli jest skarga mieszkańca, który uważa, że miejsca parkowania zostały źle oznakowane. Chodzi o brak białej linii, której umieszczenie nakazują przepisy.

- Przy takim oznakowaniu parkingów pani prezydent nie ma podstaw do poboru opłat za parkowanie kierowców - mówi Robert Kołodziejczyk, który złożył skargę.

Miasto broni legalności pobieranych opłat i nie zgadza się z koniecznością wytyczania linii białą farbą. - Gdy miejsca wyznaczone są konstrukcyjnie i gdy oznakowanie pionowe jest widoczne, to nie ma konieczności wprowadzania oznakowania poziomego. W tym konkretnym przypadku ta biała farba nie jest do niczego potrzebna - mówi Michał Kujaczyński, rzecznik kołobrzeskiego urzędu miasta.

Radny Bartosz Bieńkowski z Prawa i Sprawiedliwości posiada dokumentację złego - w jego ocenie - oznakowania stref parkowania: - Mogę to zeznać przed każdym sądem. Nie było tam naniesionych farbą miejsc parkingowych. Rzecz bardzo dziwna.

Teraz sprawą dziania płatnych stref parkowania w mieście zajmie się audytor wewnętrzny oraz dwójka radnych.

jb/ar

fot. Jarosław Banaś

Posłuchaj

Michał Kujaczyński, rzecznik kołobrzeskiego urzędu miasta Robert Kołodziejczyk, mieszkaniec Kołobrzegu, który złożył skargę Bartosz Bieńkowski, kołobrzeski radny Prawa i Sprawiedliwości