Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w koszalińskiej katedrze, później jej uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem św.. Jana Pawła II.

Jak podkreśla Wiesław Królikowski przewodniczący zarządu regionu koszalińskiego Pobrzeże, związek doprowadził do zmian w Polsce i stał się inspiracją dla innych narodów.

- NSZZ Solidarność jest, istnieje, funkcjonuje i pomaga pracownikom – to jest najważniejsze. Mamy demokrację w kraju, mamy wolność słowa, możemy mówić to, co mamy na myśli – więc to, co wtedy się zaczęło, dzisiaj wciąż trwa. Widać, że "Solidarność" była przykładem dla wielu narodów. Przykład Białorusinów to jest taki klasyczny, piękny przykład tego co Solidarność robiła 40 lat temu, gdy pracownicy pod hasłem Solidarność podjęli trud zmian w naszym kraju.

Wieńce i wiązanki kwiatów złożono także pod tablicą na budynku dworca PKP, która upamiętnia protest koszalińskich kolejarzy. Jak wspomina Stanisław Łasek, uczestnik wydarzeń sprzed 40 lat, kolejarze chcieli swoją akcją poprzeć robotnicze protesty w Gdańsku czy Szczecinie.

- 20 sierpnia Jan Grobelny był moim współpracownikiem i koledzy wzięli flagę, powiesili portret kardynała Wyszyńskiego na ścianie jednego z posterunków – i tam stali w postawie zasadniczej ze sztandarem w czasie kiedy był największy zjazd pociągów – to była godzina 8 rano i masa ludzi na peronie.

Obok oficjalnych delegacji, hołd wydarzeniom sprzed 40 lat oddali również zwykli koszalinianie:

- To bardzo ważne obchody, też w wymiarze tożsamości historycznej – żebyśmy wiedzieli kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Ważne jest, żebyśmy pamiętali co działo się 40 lat temu – też szczególnie dzisiaj, w trudnych czasach pandemii i ogólnie tego, co się w Polsce dzieje.

Uroczystości upamiętniające podpisanie Porozumień Sierpniowych zakończyły się na koszalińskim cmentarzu, gdzie złożono kwiaty m.in. na grobie Jana Stawisińskiego i pod obeliskiem poświęconemu pamięci internowanych Działaczy NSZZ “Solidarność”.

kk/jr