fot. Jacek Żukowski
Sytuacja w placówce zaniepokoiła wolontariuszy, którzy poprosili o pomoc radną Annę Rożek.
Wystosowała trzy zapytania do prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej: - Psy ślizgają się po mokrej podłodze, co jest niebezpieczne dla starszych i zniedołężniałych zwierząt. Kiedy zacznie się zima, będzie tam lodowisko, zwierzęta mogą tego nie wytrzymać. Wybiegi to jedna wielka niedoróbka. Jak spadnie deszcz, to robią się bagniste. W pomieszczeniach dla kotów jest około 15 stopni, a na dworze pomad 30. Co się stanie, gdy nadejdzie jesień? Trzeba będzie ponosić ogromne koszty na ogrzewanie.
Jak dodała, schronisko jest także przepełnione: - Od początku budziło moje obawy porozumienie z gminami oraz usteckim ratuszem, zgodnie z którym samorządy mogą bez żadnego limitu dostarczać zwierzęta do schroniska.
Monika Rapacewicz, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Słupsku potwierdziła, że pisma od radnej Rożek wpłynęły do urzędu: - Prowadzimy kontrole w schronisku i kiedy poznamy wyniki naszych prac, na pewno je udostępnimy.
Budowę nowego schroniska przy ulicy Sportowej dla zwierząt rozpoczęto w lutym 2018 roku. Obiekt oficjalnie otwarto 22 czerwca. Koszt inwestycji to ponad siedem milionów złotych.
jż/rż