fot. pikist.com
Kilkadziesiąt ton odpadów ściekowych trafiło na przełomie czerwca i lipca na pola na obrzeżach Szczecinka. Sprawę wyjaśnia m.in. prokuratura, która po piśmie burmistrza wszczęła śledztwo w sprawie popełnienia przestępstwa na środowisku.

Wstępne ustalenia Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazują, że doszło do nieprawidłowości. Kołobrzeskie wodociągi, które zleciły wywóz odpadów mają zostać ukarane dwiema grzywnami o łącznej wartości 1000 złotych.

Jak powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Małgorzata Golińska, wiceminister środowiska, sprawa nabiera szerszego kontekstu: - Ta sama spółka wywoziła osady nie tylko do Szczecinka, ale również w okolice województwa lubuskiego. W związku z tym zachodniopomorski i lubuski WIOŚ ze sobą współpracują, w celu zweryfikowania tego, jak bardzo zostały złamane przepisy środowiskowe.

Jeszcze w tym miesiącu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ma otrzymać wyniki badań gleby, które pokażą, czy na terenach pod Szczecinkiem doszło do skażenia.

ms/iw

Posłuchaj

Małgorzata Golińska