fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
fot. Straż Miejska w Kołobrzegu
Są tam wywożone różnego rodzaju odpady szkodzące środowisku. Straż miejska zatrzymała ostatnio i ukarała przedsiębiorcę z Kołobrzegu, który ciężarówką przywiózł tam i wyrzucił zużyte opony.
- Przedsiębiorca przyznał się do winy. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i dobrowolnie zobowiązał się do usunięcia opon - powiedział Krzysztof Szostak, zastępca komendanta kołobrzeskiej straży miejskiej.
Mieszkańcy są oburzeni: - Dlaczego wcześniej nie reagowano, kiedy
rozrastało się to dzikie wysypisko śmieci? Mandat w wysokości 500
złotych jest też tutaj zbyt małą karą.
Ewa Pełechata, wiceprezydent Kołobrzegu wyliczyła, że usunięcie dzikiego wysypiska na terenie dawnego lotniska w Poczelu będzie kosztować około 60 tysięcy złotych: - Ten teren nie jest oświetlony i nie można tam zamontować ogrodzenia. Ustawiliśmy jednak fotopułapki i liczymy, że tego typu proceder zmniejszy się.
Władze miasta chcą zwiększenia kar za nielegalne wyrzucanie odpadów.
Więcej w materiale Jarosława Banasia.
jb/rż