fot. Jarosław Rochowicz/Piotr Ostrowski
Od poniedziałku przybliżaliśmy Państwu urokliwą gminę Polanów. Wybieraliśmy się w miejsca znane i te zupełnie przez turystów omijane. Poszukiwaliśmy także regionalnych smaków oraz szczęścia na łowiskach wędkarskich.

Wysoczyzna Polanowska to niezwykła kraina położona zaledwie 37 kilometrów od Koszalina. Sercem regionu jest piękny Polanów - miasto, które swoją historię pisze już przeszło 700 lat. Wśród miejsc, które dla Państwa odwiedziliśmy były m.in.: Święta Góra Polanowska, zamek Podewilsów w Krągu, kościół szachulcowy w Wielinie, elektrownia w Żydowie, czerwony most w Polanowie i taran wodny w Chociminie.

W tegorocznym letnim sezonie odwiedzimy jeszcze nadmorskie Dźwirzyno, okolice Czaplinka, a także Borne Sulinowo. Zapraszamy do podróżowania z Polskim Radiem Koszalin.

16 lipca (czwartek) - podsumowanie wyjazdu

Prezesa Polskiego Radia Koszalin urzekła historia tego regionu.

- Te trzy dni pozwoliły nam na nowo odkryć ten subregion. Po pierwsze, uświadomiliśmy sobie, że są to stare, rdzenne, kaszubskie ziemie, na których znajduje się wiele śladów tej właśnie przeszłości. Po drugie jest to trochę historia pisana winem. Dowodem może być ołtarz w zamkniętym i nieco zapomnianym, siedemnastowiecznym, barokowym kościele w Wieliniu. Olbrzymi ołtarz, którego nie powstydziłaby się żadna bazylika czy katedra, przedstawia gigantyczną winnicę. Niechybne został wykonany ręką włoskiego snycerza, ale nikt nie wie, jak znalazł się w kościele w Wieliniu i kto jest jego autorem. Sądząc po wiernie odwzorowanych winoroślach, można wnioskować, że nawiązuje do winnic z Włoch Północnych czy Alzacji - powiedział Piotr Ostrowski. - Zdobyliśmy także Święta Górę Polanowską, u podnóża której jeszcze w średniowieczu rosły winnice. To ciekawa historia, ale zapomniana, której śladów nie znaleźliśmy nawet w niemieckich kronikach - dodał.

Jarosław Rochowicz jest natomiast pod wrażeniem przyrody i elektrowni w Żydowie.

- Atrakcją numer jeden dla mnie jest mimo wszystko natura, która nas tutaj otacza. Święta Góra Polanowska, Góra Warblewska, dolina rzeki Grabowej, wspaniałe lasy, jeziora, rzeki. Proszę sobie wyobrazić, że ponad połowę powierzchni gminy Polanów zajmują właśnie lasy - powiedział Jarosław Rochowicz. - Elementy natury znaleźliśmy nawet w ogromnej hali elektrowni wodnej w Żydowie. W jej środku rosną bowiem 50-letnie palmy palestyńskie. Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, by w drewnianych donicach je zasadzić i dziś wygląda to niemal jak palmiarnia. Sama elektrownia szczytowo-pompowa jest również niezwykła. To fantastyczny projekt z lat 30. ubiegłego wieku. Dziś to nowoczesny, wypełniony elektroniką obiekt, którym zarządza spółka Energa Wytwarzanie. Co ważne, zaopatruje on w prąd wielu mieszkańców - dodał.

Piotr Ostrowski i Jarosław Rochowicz podsumowują wyjazd na Wysoczyznę Polanowską

15 lipca (środa) - elektrownia w Żydowie, Święta Góra Polanowska, Izba Pamięci Ziemi Polanowskiej

Piotr Ostrowski: w izbie pamięci jest wiele pamiątek po dawnych mieszkańcach Polanowa

- Polanów miał przepiękną starówkę. Miasto zostało jednak zburzone aż w 40 procentach. To także jedyne miasto na Pomorzu zbombardowane przez Rosjan. W Izbie Pamięci Ziemi Polanowskiej znajduje się bogata kolekcja pamiątek po dawnych mieszkańcach - powiedział Piotr Ostrowski.

- Przy izbie muzealnej w tym roku miał być organizowany jeden z największych zlotów motocyklowych w tej części kraju. Ze względu na koronawirusa, utworzono tylko wystawę motocykli, która pokazuje historię zlotów - dodał Jarosław Rochowicz.

fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Nasi reporterzy mówili także o parku petrograficznym, który został zbudowany przez Nadleśnictwo Polanów. - Nazwa pochodzi od słowa „petrus”, czyli skała. To kamienny park. Głazy charakterystyczne dla Polanowa i Pomorza są nacięte w taki sposób, żebyśmy mogli zajrzeć do ich wnętrza. W tym regionie jest bardzo dużo głazów i grobów megalitycznych, które pochodzą sprzed trzech tysięcy lat. Pozostawili je Goci i Gepidowie - podkreślił Piotr Ostrowski.

relacja Piotra Ostrowskiego i Jarosława Rochowicza
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Jarosław Rochowicz: na szczyt Świętej Góry Polanowskiej prowadzi droga krzyżowa z rzeźbami ludowymi

- Na szczyt Świętej Góry Polanowskiej prowadzi droga krzyżowa z rzeźbami ludowymi - powiedział Jarosław Rochowicz.

- Za sprawą Ottona z Bambergu, który chrystianizował nasz region, Góry: Polanowska i Chełmska stały się celami pielgrzymek. Tak naprawdę to początek światowej turystyki - podkreślił Piotr Ostrowski. - Święta Góra Polanowska była zagospodarowana przez cystersów z Oliwy. W XV wieku stała się miejscem kultu, był tam m.in. murowany kościół. Po reformacji ewangelicy zburzyli świątynię, a opaci stamtąd wyprowadzili się. Tak skończył się złoty okres dla tego miejsca. Kiedy Polacy przybyli na te ziemie, od okresu powojennego stała się ponownie miejscem pielgrzymek. W 2002 roku na Świętej Górze Polanowskiej wybudowano piękną pustelnię - dodał.

relacja Piotra Ostrowskiego i Jarosława Rochowicza
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Odwiedziliśmy elektrownię w Żydowie

Nasza radiowa ekipa zwiedzała dziś elektrownię szczytowo-pompową w Żydowie. O jej historii oraz obecnym funkcjonowaniu Jarosławowi Rochowiczowi opowiedział Tadeusz Pieńkowski, kierownik wydziału w elektrowni.

- Budowa elektrowni rozpoczęto w 1966 roku, a oddano ją do użytku w marcu 1971 roku. To jedyna w kraju elektrownia zbudowana na dwóch zbiornikach naturalnych - górnym Kamiennym i dolnym - Kwiecku. Jest też pierwszą, w której zastosowano pompoturbiny Francisa. Dodatkowo w latach 2011-2014 elektrownia została zmodernizowana, dzięki czemu będzie służyć jeszcze przez wiele lat  - powiedział Tadeusz Pieńkowski. - Dzięki m.in. dużej różnicy w wysokości między jeziorami, która średnio wynosi około 80 metrów, elektrownia może wyprodukować dużą ilość energii. Przez 4-5 godzin to około 167,2 megawata. 20 lat temu to oznaczało zasilenie w prąd całego województwa słupskiego - dodał.

Więcej w poniższej rozmowie.

rozmowa Jarosława Rochowicza z Tadeuszem Pieńkowskim
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Wtorek (14 lipca) - historia Zajazdu Zamkowego przy Zamku Podewilsów w Krągu, kruszarnia kamieni między Gołogórą a Dalimierzem, kościół w Wielinie

Jacek Todys: największym atutem Polanowa i okolic jest przyroda

- Z jednej strony mamy piękną i wysoką Górę Warblewską z widokiem na Polanów, a z drugiej - świętą Górę Polanowską czy Dolinę Grabowej. Tutejsza Flara i fauna są też bardzo bogate. Występują rośliny typowo górskie. Z kolei niedaleko Polanowa zachowało się grodzisko - powiedział Jacek Todys.

rozmowa Jarosława Rochowicza z Jackiem Todysem

Piotr Ostrowski: kościół w Wielinie jest wielką rzadkością, jego wnętrze po prostu powala

- Kościół w Wielinie jest wielką rzadkością. Został wybudowany w stylu szachulcowym w 1698 roku. To, co jest w środku, po prostu całkowicie powala. Po cóż jechać do Toskanii lub Alzacji, kiedy w środku znajduje się ołtarz wyrzeźbiony w dębie i lipie pokazujący winnicę? Miejscowi badacze mówią, że wykonał go włoski artysta - powiedział Piotr Ostrowski.

relacja Piotra Ostrowskiego i Jarosława Rochowicza
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Jacek Todys: na górze Złocień w latach 20. i 30. ubiegłego wieku Niemcy zbudowali kruszarnię kamieni

- Znajdujemy się między Gołogórą a Dalimierzem, na stokach góry Złocień, która jest jednocześnie najwyższym wzniesieniem w gminie Polanów. Jej niemiecka nazwa to Steinberg. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku Niemcy zbudowali tutaj kruszarnię kamieni. Budowla zachowała się w dobrym stanie - powiedział Jacek Todys, nadleśniczy Nadleśnictwa Polanów.

Gość Jarosława Rochowicza mówił także o wyjątkowej cegielni, która znajduje się między Buszynem a Wielinem. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

rozmowa Jarosława Rochowicza z Jackiem Todysem
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz

Historia Zajazdu Zamkowego przy Zamku Podewilsów w Krągu

- To budynek z długą i ciekawą historią - przekonuje Robert Stępień, właściciel Zajazdu Zamkowego. - Jego historia zaczyna się w końcu XIX wieku, gdy ostatni właściciel zamku baron von Ripehausen przebudował zamek i przy nim wybudował budynek z przeznaczeniem na hotel. Od początku było to więc miejsce, w którym można zjeść i przenocować. W 1945 roku zaprzestano działalności hotelarskiej. Później budynek przechodził z rąk do rąk, aż w 2008 roku kupiliśmy go my i przywróciliśmy mu hotelarski charakter - dodaje.

rozmowa Jarosława Rochowicza z Robertem Stępniem
fot. Piotr Ostrowski

Poniedziałek (13 lipca) - Jezioro Zamkowe i Zamek Podewilsów w Krągu

Piotr Ostrowski: na bazie historii zamku w Krągu można by nakręcić film

- W 1495 roku powstała tutaj wieża obronna z fosą. Następnie wybudowano zamek w stylu renesansowym, który opisywany jest w przewodnikach jako jeden z najciekawszych na Pomorzu - powiedział Jarosław Rochowicz.

- Czytałem, że pierwsza wzmianka pojawiła się nawet w 1458 roku, kiedy tę parcelę nabyła rodzina książęca Gryfitów ze Słupska. Słynny Bogusław X był właścicielem tej posesji, a u schyłku XV wieku dał w prezencie ówczesną nieruchomość jednemu z braci Podewilsów w zamian za uratowanie życia. Podewilsowie później zbudowali tutaj swoją rodową posiadłość i prawdziwy średniowieczny zamek - dodał Piotr Ostrowski.

Więcej dowiedzieć się można z poniższej rozmowy.

relacja Piotra Ostrowskiego i Jarosława Rochowicza - cz. 1.
relacja Piotra Ostrowskiego i Jarosława Rochowicza - cz. 2.
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Jarosław Rochowicz
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski

Henryk Kilczewski: na dnie Jeziora Zamkowego w Krągu znaleźć można prawdziwe cuda

Zwiedzanie gminy Polanów rozpoczęliśmy od... schowania głowy w wodę. Jarosław Rochowicz zapytał koszalińskiego nurka Henryka Kilczewskiego o skarby, które można znaleźć na dnie Jeziora Zamkowego w Krągu.

- To szczególne jezioro, podobnie jak inne akweny, nad którymi znajdowały się lub znajdują stare wsie czy zamki. Wystarczy wsadzić głowę pod powierzchnię wody, by zobaczyć prawdziwe cuda. Mnie udało się wydobyć ich cały kosz. To w większości rzeczy o dużej wartości emocjonalnej i historycznej, reprezentujące różne okresy w dziejach - powiedział Henryk Kilczewski.

Co konkretnie udało się wydobyć z Jeziora Zamkowego? O tym w poniższej rozmowie.

rozmowa Jarosława Rochowicza z Henrykiem Kilczewskim
Jarosław Rochowicz o atrakcjach i uroku Wysoczyzny Polanowskiej
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun