fot. Służba Więzienna/FB
Miesięcznie udaje się wyprodukować około miliona maseczek, 40 tys. fartuchów, około 10 tys. kombinezonów ochronnych, a także 80 tys. litrów płynów dezynfekujących – przekazała w środę rzeczniczka prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska.

Ppłk Elżbieta Krakowska poinformowała w środę, że więźniowie z 45 zakładów karnych i aresztów śledczych na szeroką skalę szyją maseczki i odzież ochronną oraz, że zatrudniają ich największe przywięzienne zakłady pracy, które w czasie epidemii przestawiły swe produkcje.

Dodała, że w jednym z nich dodatkowo ruszyła w tym tygodniu produkcja środków dezynfekujących, a do produkcji maseczek, odzieży ochronnej służba więzienia zaangażowała skazanych także w ramach zajęć resocjalizacyjnych, terapii zajęciowej lub zajęć własnych.

Jak przekazała rzeczniczka Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, więźniowie szyją maseczki dla ministerstwa sprawiedliwości, sądów, prokuratur, jednostek penitencjarnych, a także dla szpitali, placówek medycznych i fundacji.

Podała też, że miesięcznie udaje się wyprodukować około miliona maseczek, 40 tys. fartuchów, około 10 tys. kombinezonów ochronnych, a także 80 tys. litrów płynów dezynfekujących.

W pomoc w walce z koronawirusem włączyło się m.in. ponad 40 więźniów z Pomorza Zachodniego. W zakładach karnych w Stargardzie oraz Nowogardzie powstają gogle, przyłbice i maseczki ochronne.


PAP/ar