fot. Ministerstwo Zdrowia/Twitter
Mamy 1984 przypadki zakażonych koronawirusem w Polsce, o 122 więcej, niż wczoraj - poinformował na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski. Szef resortu podkreślił, że spodziewa się w najbliższych dniach wzrostów potwierdzonych przypadków COVID-19.

- Na koniec tygodnia będziemy mieli kilka tysięcy pacjentów zakażonych koronawirusem. Nie jesteśmy w środku epidemii. To nie jest początek końca. Nawet nie jesteśmy na końcu jej początku. Liczba chorych, którzy będą potrzebować naszej pomocy, dopiero wzrasta - powiedział Łukasz Szumowski.

Przebieg epidemii w dużej mierze będzie zależał od nas. - Jesteśmy na początku tej drogi. Dzięki wprowadzonym przez rząd działaniom oraz dzięki zachowaniu Polaków mamy szansę ograniczyć gwałtowny napływ chorych do szpitali zakaźnych w taki sposób, byśmy mogli leczyć tych pacjentów - podkreślił minister zdrowia.

Do szpitali jednoimiennych trafiło już 16 tysięcy masek, 12 tysięcy kombinezonów i 3 tysiące gogli ochronnych. - Podjęliśmy decyzję o dystrybucji kolejnych środków ochronnych: 5,2 miliona maseczek, 32 tysięcy kombinezonów, 6 milionów rękawiczek, 41,5 tysiąca gogli ochronnych i 60 tysięcy 5-litrowych pojemników dezynfekcyjnych, do POZ-u, aptek, ratownictwa medycznego, policji oraz straży granicznej - powiedział Łukasz Szumowski.

W kraju mamy obecnie 46 laboratoriów przeprowadzających testy PCR na koronawirusa. - W tym tygodniu osiągniemy wydolność 5 tysięcy testów na dobę - zapowiedział Łukasz Szumowski.

Zapytany, czy będą dodatkowe obostrzenia w poruszaniu się, odpowiedział: - Cały czas analizujemy sytuację. O wszystkim na pewno poinformujemy. Apeluję jeszcze raz do wszystkich, nie bagatelizujmy sytuacji, nie traćmy czujności - pozostańmy w domach.

red./rż