fot. Arkadiusz Wilman
Prokuratora postawiła kobiecie zarzuty dotyczące odpowiedzialności za stan techniczny urządzenia. Dwa lata temu 5-letni chłopiec wpadł podczas zabawy do niezabezpieczonej studzienki. Zmarł, mimo natychmiastowej interwencji ojca i długiej reanimacji.

Akt oskarżenia odczytała dziś Agata Mikołajczyk-Biedrzycka z Prokuratury Rejonowej w Białogardzie: - Oskarżam Ewelinę S. o to, że umyślnie z zamiarem ewentualnym nie dopełniła obowiązków w zakresie nadzoru nad utrzymaniem bieżącym kanalizacji deszczowej. Spowodowała spowodowanie bezpośredniego zagrożenia życia małoletniego Szymona, który utonął na skutek wpadnięcia do niezabezpieczonej pokrywą studzienki.

Ewelina S., naczelniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej magistratu w Białogardzie złożyła dziś zeznania, nie przyznała się do winy. Wskazała także szereg nieprawidłowości w urzędzie, na które nie miała wpływu: - Do wydziału i pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej nie dotarły żadne informacje dotyczące niezabezpieczonych studni. Gdyby inwestycja - realizowana w 2011 roku - została przeprowadzona zgodnie z przepisami, a pełną dokumentację przekazano, nigdy nie doszłoby do tej tragedii.

Ewelina S. zeznała także, że ówczesny burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński po tragicznym zdarzeniu przyznał, że sprawa jej nie dotyczy i nie wyciągnięto wobec niej żadnych konsekwencji dyscyplinarnych.

- Akt oskarżenia jest skierowany nie przeciwko tej osobie, która faktycznie była odpowiedzialna za niedopełnienie obowiązków. Widać, że obieg dokumentów w urzędzie miasta nie był prawidłowy. Moja klientka nie miała pojęcia o tym, że ten kolektor tam się znajduje - mówi adwokat oskarżonej urzędniczki Bartosz Papucewicz.

Dziś przesłuchani zostali także rodzice dziecka. Sędzia Małgorzata Stachowiak przerwała rozprawę do 11. marca, wtedy zostaną wezwani kolejni świadkowie w sprawie. Prokuratura oskarża urzędniczkę o niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego (Art. 231.KK). Grozi za to do lat trzech pozbawienia wolności.

aw/rż

Posłuchaj

Ewelina S. Bartosz Papucewicz, adwokat oskarżonej urzędniczki Agata Mikołajczyk-Biedrzycka z Prokuratury Rejonowej w Białogardzie materiał Arkadiusza Wilmana